Koreańczycy nie znoszą dzieci? Specjalne strefy? Lekcje dla obcokrajowców. Mój dzień z życia w Korei

2024 ж. 26 Нау.
157 133 Рет қаралды

Zapraszam na dejli vloguś :)
Aplikacja bookbeat 30 dni słuchania (20 godzin) audiobooków za darmo: www.bookbeat.com/pl/kimchi?ut...
kod: KIMCHI
Przedsprzedaż nowej książki: rcl.ink/0C61s
Znajdziecie mnie też tutaj:
MOJA KSIĄŻKA www.empik.com/pierogi-z-kimch...
Instagram: / pierogizkimchi
Tiktok: / ucokywwmtyaoqd9axubbw8va

Пікірлер
  • To nawet nie chodzi o niechęć do dzieci, ale bardziej do beztroskich rodziców, którzy nie zajmują się swoimi pociechami tylko pozwalają im "dawać czadu", ,

    @gochajasab7533@gochajasab7533Ай бұрын
    • Ma pani rację.

      @wandakopec4721@wandakopec4721Ай бұрын
    • 👍

      @justynawozniak984@justynawozniak984Ай бұрын
    • Właśnie w niedzielę byłam z mężem w restauracji.Przy jednym ze stolików siedziała rodzina z czwórką dzieci.Myślałam, że dzieciaki rozniosą tą restaurację.Latanie, wrzaski, rozwalanie wszystkiego na stole.Kocham dzieci, ale uważam, że rodzic jest od tego by przypilnować i zwrócić uwagę dziecku.Najczęściej jednak jest tak, że dziecko robi co chce, a rodzic ani drgnie.

      @JadowitajadwigaJadwigaja-ib3sy@JadowitajadwigaJadwigaja-ib3syАй бұрын
    • Dokładnie. Miałam taka sytuację, w której dziecko cały czas przeszkadzało mi spokojnienwypic kawę, rodzice w ogóle nie reagowali, a gdy ja poprosiłam o reakcje usłyszałam ostentacyjne "Nie każdy musi lubić dzieci" ... jestem nauczycielka przedszkola, anglistka mam 2 synów... 😊 beż komentarza...

      @paulinasmoa2007@paulinasmoa2007Ай бұрын
    • Tak . Wielu dzisiejszych rodziców wychowując dzieci na żywioł bez wpajania im zasad współżycia od małego, obrzydzają dzieci ludziom postronnym, którzy niekoniecznie chcą słuchać wrzasków rozpuszczonych dzieci.

      @bernardaprzybya-zaremba5252@bernardaprzybya-zaremba5252Ай бұрын
  • Jestem za strefami bez dzieci. I wcale nie dlatego, że ich nie lubię, po prostu chcę posiedzieć w spokoju, a milusińscy potrafią czasem dać w kość. Niech pierwsza rzuci kamieniem mama, która przy całej miłości do własnego dziecka nie jest chwilami zwyczajnie zmęczona

    @katarzynapik8591@katarzynapik8591Ай бұрын
    • Dokładnie też tak mam że też czasami mam ochotę odpocząć 😊 i nie jest nic w tym zlego

      @MegaRONCHON@MegaRONCHONАй бұрын
    • Mam dokładnie to samo. Lubie dzieci ale coraz częściej widzę że rodzice zapominają o pociechach które biegają krzyczą i nie potrafią się zachować. To nie wina dzieci tylko rodziców 😢

      @Abigailscorner@AbigailscornerАй бұрын
    • Jestem za :)

      @magdalenazasada4051@magdalenazasada4051Ай бұрын
    • No raczej wychodząc od swojego dziecka jak mam iść do koleżanki z dziećmi wolę posiedzieć w samochodzie 😂

      @notohej7387@notohej7387Ай бұрын
    • Jestem za strefami bez osób starszych. I wcale nie dlatego że ich nie lubię, po prostu chcę posiedzieć w spokoju, a emeryci potrafią czasem dać w kość. Niech pierwsza rzuci kamieniem wnuczka, która przy całej miłości do własnych dziadków nie jest chwilami zwyczajnie zmęczona

      @kotkotlecik@kotkotlecikАй бұрын
  • Baaaaardzo mocno popieram strefy bez dzieci, nie ma nic przyjemnego w słuchaniu płaczu, krzyków oraz pisków ganiających się wokół stolików dzieci.

    @lalapoland6853@lalapoland6853Ай бұрын
    • Za takie zachowanie odpowiadają rodzice ,też mnie denerwują wrzeszczące dzieci ,co wcale nie znaczy ,że mają milczeć.

      @danutamakowska2947@danutamakowska2947Ай бұрын
    • Polakom wszędzie dzieci przeszkadzają. W samolotach,pociągach, autobusach,placach zabaw,sklepach itd.I to bez względu na to,czy wrzeszcza,czy Nie .

      @kochanicafrancuza5817@kochanicafrancuza5817Ай бұрын
    • Sama jestem mamą i lubię dzieci, ale nie znoszę kiedy jem w restauracji i co chwilę moje krzesło albo stolik jest tracane przez biegające dzieci. Podczas gdy ich rodzice sobie spokojnie jedzą ...

      @elerike@elerikeАй бұрын
    • Ja to samo, mam dzieci ale jak umawiam się z koleżankami na kawę to chętnie usiadłabym w strefie bez dzieci@@elerike

      @edyta421@edyta421Ай бұрын
    • Zgadzam się. Jednak w Korei dzieci są niezwykle spokojne. Te europejskie krzykacze straszne.

      @10secondsrule@10secondsruleАй бұрын
  • Strefa „no kids” jest świetna zwłaszcza dla osób szukających wyciszenia po pracy albo dla tych co pracują lub uczą się zdalnie. Ostatnio byłam świadkiem jak czekając na kawę w małej osiedlowej kawiarence pewna matka ustawiła się z wózkiem na środku pomieszczenia i zaczęła zmieniać pampera bobasowi :/ Takie rzeczy powinno robic się w w-c czy w miejscu wydzielonym a nie przy stolikach i bufecie z jedzeniem. :/ Lubię dzieci, ale też potrzebuję spokoju i pełnej kultury.

    @AikiSoguru@AikiSoguruАй бұрын
    • Współczuję widoków których na pewno się nie spodziewałaś. Zapewne matka która się tak zachowuje jest pokroju kobiety którą parę miesięcy miałam przyjemność zobaczyć przed moim blokiem gdy wychodziłam z psiakiem na spacer. Normalnie środek dnia, miejsce - przy ruchliwej ulicy bez drzew, babka zdjęła spodnie i rozlała się tuż przed wejściem do mojej klatki schodowej, tuż za ławką... Nie muszę wspominać że była po alkoholu, dumna z siebie, agresywna i oczywiście mówiła że jest w ciąży więc mam być wyrozumiała. Polska w pigułce, nic mnie nie zdziwi.

      @AmiRa-wj9jt@AmiRa-wj9jtАй бұрын
    • ​@@AmiRa-wj9jtp

      @jadwigaw4951@jadwigaw4951Ай бұрын
    • Powinny być w Polsce strefy bez dzieci ....,! Przychodzą dorośli,chcą spokojnie zjesć posiłek

      @helenaskaka5985@helenaskaka5985Ай бұрын
    • Chcą spokojnie porozmawiać o sprawach rodzinnych,ważnych ,a tutaj wrzeszczą dzieci.Rodzice niedorobieni,nie potrafią nad nimi zapanować.W Kanadzie lub niektórych stanach USA budynki bez dzieci,dla osób dorosłych.Czy słusznie???Absolutnie.Kazdy ma prawo do wypoczynku i spokoju,a nie słuchać wrzasków dzieci sąsiadów.Wszędzie było bardzo czysto,przyjemnie.

      @helenaskaka5985@helenaskaka5985Ай бұрын
  • Kiedyś nikt nie tworzył stref dla dzieci,bo były inne standardy wychowywania dzieci i oczywistym było,że w miejscu poblicznym "trzeba się zachowywać". Dziś dzieciom wolno duuuużo więcej.... często zbyt dużo. Stąd potrzeba stref bez dzieci.

    @hrabinamalibu5160@hrabinamalibu5160Ай бұрын
    • Dokładnie, popieram w 100% ,obecnie bardzo duża iliść rodziców woli siedzieć z nosem w telefonie niż zwracać uwagę na ,to co robi jego pociecha ,przykre ,ale prawdziwe .

      @magdalenagrzymowska685@magdalenagrzymowska685Ай бұрын
    • Jestem po czterdziestce i pamiętam, jak to wyglądało gdy ja miałem te powiedzmy 10 lat, jeśli dziecko zachowywało się głośno, to rodzice mogli być wyproszeni np. z restauracji. Rodzice mnie i młodszą siostrę na uczulali przed wyjściem na odpowiednie zachowanie. Pamiętam także wesela, na których była chmara dzieciaków i na dwadzieścioro dzieci tylko jedno zachowywało się naprawdę niepoprawnie, do tego stopnia, że było o tym później pamiętane. Reszta dzieciaków oczywiście szalała, ale na zewnątrz, przy stołach potrafiły się zachować. Wtedy nikomu do głowy nawet nie przyszło organizować wesela bez dzieci, a dzieci rodziło się o wiele więcej niż teraz. Dziś wielu rodziców przestało wychowywać dzieci, które nie potrafią się zachować. Różnica była chyba taka, że wtedy dzieci na weselach miały ubrania na zmianę po obiedzie. Dziś jeśli dziecko ma siedzieć w stroju przez całe wesele przy stole nie jako samodzielna istota, ale jako ozdoba rodziców, która nie może się pobawić, to trudno się dziwić, że później takiemu dziecku coś odbija.

      @Prowoakcja@ProwoakcjaАй бұрын
    • Problem w tym , ze dzieci teraz sa nietykalne. Rodzice nie moga karać, szkoła nie może . W Australii w zwiazku z młodocianymi gangami obniżono wiek pozwolenia na aresztowanie już 10- latków.

      @melianna999@melianna999Ай бұрын
    • Z drugiej strony, wielu młodych i dorosłych też nie potrafi się zachować. Słuchają głośno muzyki, przeklinają. Może to ogólny upadek obyczajów?

      @aniamalysz@aniamalyszАй бұрын
    • Jestem po 50-tce i dobrze pamiętam. Były restauracje z zakazem wstępu dla dzieci, natomiast tam gdzie można było wprowadzać dzieciaczki, trzeba było ich pilnować bo personel miał wręcz obowiązek wyproszenia rodziców z niesfornym malcem. A teraz jest tak jak pani napisał że dzieciom pozwala się na zbyt wiele.

      @lindariel8527@lindariel8527Ай бұрын
  • Jako osoba bezdzietna, ale pracująca z dziećmi, powiem jedno - czasami mam ochotę odpocząć i się zrelaksować. Niestety rodzice wychodzą z założenia, ze skoro przyszli z dziećmi, to dzieci niech robią co chcą. Ostatnio pod moj stolik wchodzilo dziecko, skonczylo się na wylanej kawie. Oczywiscie tłumaczenie mamy, że to tylko dziecko. Uważam, że takie strefy są super. Nie Uważam, ze jest to łamanie praw człowieka. To tak jakby się oburzać, ze doroslych nie wpuszczaja na niektóre atrakcje dla dzieci. Nie popadajmy w skrajnosc.

    @sylwiak.1852@sylwiak.1852Ай бұрын
  • Byłam dwa lata temu na urlopie na Majorce w hotelu tylko dla dorosłych czyli od 18 lat. Muszę powiedzieć, że było wspaniale bez wrzasków, bez szaleństw w basenie, spokój w restauracji przy posiłkach. Mi się bardzo podobało.

    @annasawicka8104@annasawicka8104Ай бұрын
    • My z mężem byliśmy w takim hotelu na Kos i wspaniale wypoczęliśmy :) Od teraz zawsze szukam hoteli dla dorosłych.

      @AgiEqualsLavie@AgiEqualsLavieАй бұрын
    • Ja byłam w Hiszpanii w takim hotelu pierwszy raz i teraz już tylko takie.

      @annawrobel5843@annawrobel5843Ай бұрын
    • Ja też jak wybieram się na wakacje z dziećmi to szukam hotelu gdzie jest dużo atrakcji dla dzieciaków, ale jak jadę sama z mężem lub przyjaciółkami to wybieram te gdzie dzieci nie ma. Dzięki temu wiem, że hotel przygotowuje atrakcje do konkretnej grupy wiekowej.

      @magdalenatyminska5384@magdalenatyminska5384Ай бұрын
    • Od kilku lat też wybieram takie hotele, to super opcja na wypoczynek

      @Hallerhaller-iw2uj@Hallerhaller-iw2ujАй бұрын
    • Byłam w takim na Maderze - bardzo bardzo polecam

      @barbarellla1553@barbarellla1553Ай бұрын
  • Mnie strefy „no kids” zachęcają do wejścia, jako osoba, która nie przepada za dziećmi nie widzę nic złego w kilku knajpach czy salach przeznaczonych tylko dla dorosłych :)

    @agaborysiuk@agaborysiukАй бұрын
    • Jeśli jest to kilka restauracji to nie ma problemu. Jeśli takie miejsca staną się bardzo powszechne - to tak będzie to problem. Wyobraź sobie, że ze względu na posiadanie dzieci jesteś wykluczona z np. 50% lokalów i musisz wszędzie jeździć 2 razy dalej. Nie podoba mi się takie przyzwolenie na powszechne wykluczanie członków społeczeństwa z pewnych miejsc - gdyby był to ktokolwiek inny - podniósł by się ogromny raban. Czy wykluczanie osób niepełnosprawnych intelektualnie, które mogą się zachowywać podobnie do dzieci z miejsc publicznych też jest okej?

      @lisiastaa4539@lisiastaa4539Ай бұрын
    • Przynajmniej można zaznać trochę ciszy i spokoju :)

      @AikiSoguru@AikiSoguruАй бұрын
    • @@lisiastaa4539 jak na razie to jest ich niewiele, więc jesteście bezpieczni 😂

      @agaborysiuk@agaborysiukАй бұрын
    • @@lisiastaa4539co do osób niepełnosprawnych - mieszka nade mną 17 letni nastolatek, który zdaniem sąsiadki ma porażenie. Odkurza sobie o godzinie 2 w nocy, odbija piłką koszykową po 3 w nocy etc. Próby rozmów z jego mamą kończą się tym, że przecież on jest nie dość że dzieckiem do chorym. Dzień w dzień taka sama sytuacja, Świątek piątek czy niedziela. Chcesz się zamienić na mieszkanie? Oddam darmo. W związku z czym - tak, jestem za tym aby były określone strefy w kawiarniach czy środkach publicznego transportu. Dzieci dziećmi, chorzy chorymi ale inni którzy żyją naokoło nich też chcą żyć

      @agatamilian6419@agatamilian6419Ай бұрын
    • To nie dzieci są problemem tylko ich rodzice którzy nie potrafią je ogarnąć, zdrowe dziecko jest jak plastelina można dziecko przygotować do wizyty w kawiarni i nauczyć zasad tam panujących

      @katarzynamosur5149@katarzynamosur5149Ай бұрын
  • Kiedyś nikt nie zabierał dzieci do kawiarni,to było miejsce dla dorosłych.Tam było dużo dymu tytoniowego,można była opowiadać ,,pikantne,,dowcipy bez zahamowań.Z dziećmi chodziło się na lody do tzw ,,bistro,, albo kupowało się loda na wynos.Restauracje też nie były oblegane przez rodziców z dziećmi.Dzieci jadały obiady w domu.Poza tym byliśmy inaczej wychowywani przez rodziców.Dzieci miały swoje dziecięce towarzystwo,bawiły się między sobą a dorośli tylko zerkali czy wszystko ok.Jestem za strefą bez dzieci.

    @ewawittchen2141@ewawittchen2141Ай бұрын
  • Ja jestem "za" strefami bez dzieci. Ostatnio mój przyszły mąż zabrał mnie na randkę do restauracji - było bardzo miło, dopóki tuż za moimi plecami nie usiadła para z trójką dzieci w wieku od 3 miesięcy do 5 lat. Non stop krzyki, piski, płacze i bieganie wokół stolików. Strasznie drażnią mnie takie dźwięki (do tego stopnia, że wzdrygam się, mam gęsią skórkę i automatycznie robię się poirytowana). W Polsce chyba niewiele jest miejsc z "no kids zone", ale pamiętam jedną aferę z Kocią Kawiarnią - właściciele musieli w pewnym momencie zabronić wejścia dzieciom, bo zwyczajnie znęcały się nad kotami do adopcji. Oczywiście zrobiła się wielka burza, bo jak można dzieciom zabronić obcowania ze słodkimi kotkami...

    @xYAAx@xYAAxАй бұрын
    • A kotki można zamęczyć🥴

      @ewar.2013@ewar.2013Ай бұрын
    • Zdecydowanie jestem za strefami bez dzieci. Nie jest to winą dzieci,ze nie wiedza jak sie zachować a rodzicow tych dzieci. Nie chodzi mi o bicie, krzyczenie i wychowywanie ,,na pokaz,, czasami wystarczy powiedzieć, nie jestes tu sam, ta.pani przyszla zjesc obiad i nie musi sluchac twoich wrzaskow. Czasami wydaje mi sie, ze to rodzicom należy o tym przypominać. .

      @ignacycabaj5419@ignacycabaj5419Ай бұрын
    • W wypadku kociej kawiarni, dziwię się że od początku nie była strefą bez dzieci. Osobiście mam i dzieci i kota. Wiem że dzieci potrafią być okropne.

      @bezgluglu@bezglugluАй бұрын
    • Wg mnie wszystkie kocie/psie czy inne kawiarnie ze zwierzętami powinny być właśnie jako "no kids zone". Niektóre dzieci okropnie zwierzęta traktują. Nie mówiąc o tym, jak bardzo wrażliwe są zwierzęta na piski i krzyki dzieci.

      @paul_ina_@paul_ina_Ай бұрын
  • Strefy bez dzieci są potrzebne. To ja płacę za hotel, posiłek itp. więc oczekuję spokoju. Jest masę miejsc dla dzieci i każdy może wybrać.

    @magmil5611@magmil5611Ай бұрын
    • Z tą masą miejsc bym nie przesadzała. Szukałam ostatnio w Warszawie i jest tylko kilka, nie mówiąc o mniejszych miejscowościach. Na szczęście mój mały jest grzecznym dzieckiem, pół godziny na kawie mamusi wytrzyma bez płaczu. :)

      @aleksandramadejska7330@aleksandramadejska7330Ай бұрын
    • Ja też place i też oczekuje żeby nie było nietolerancyjnych ludzi.

      @tyldamozelda416@tyldamozelda416Ай бұрын
  • Oj jak mnie wkurw... drażnią rodzice, którzy jak tylko widzą strefę/restaurację/pociąg/przedział itp gdzie nie można wejść z dziećmi wręcz drą ryja (inaczej się tego nie da nazwać), że oni właśnie tam chcą wejść a nie mogą i są dyskryminowani i jest afera "bo zły właściciel zabrania, polska wolny kraj" itd. OK, dzieci to dzieci, nie potrafią się czasami zachowywać, są głośne (mniej lub bardziej) i co nie zmienia faktu, że rodzic/rodzice też chcą/musza jechać gdzieś pociągiem, lecieć samolotem, iść do restauracji itd. Tylko pamiętać należy o tym, że każdy kij ma dwa końca: skoro są strefy/miejsca/usługi gdzie dzieci są mile widziane i reszta klientów/petentów/użytkowników godzi się na to, że bedą tam dzieci i wszystko to co się z tymi dzieciakami wiąże, i że klient poniekąd będzie musiał znosić pewne uciążliwości to naturalnym jest, że bedą też strefy/miejsca/usługi gdzie dzieciaki nie będą miały wstępu a klienci nie będą musieli znosić niedogodności z tym związanych. Poza tym obecnie mamy tak ogromny wybór stref/miejsc/usług gdzie dzieci są mile widziane, że na prawdę można dostosować swoje plany. No i ile jest takich miejsc kids-free w porównaniu do miejsc gdzie dzieci to nie jest problem?

    @KrzysztofJaniczek@KrzysztofJaniczekАй бұрын
    • @@olamaj7401 tak, będą bo w Polsce system emerytalny wymaga gruntownych zmian. Ale tutaj nie o tym jest mowa. Dla czego ja muszę chcieć słuchać hałasu jaki dzieciaki czasami robią i zwracać uwagę rodzicom, którzy w zasadzie nic z tym nie robią "bo to tylko dzieci". OK, małym dzieciom ciężko jest wytłumaczyć pewne zasady ale nie zmienia to faktu, że idąc np. do restauracji raczej chciałbym spędzić miły wieczór a nie denerwować się tym, że ktoś mi przeszkadza.

      @KrzysztofJaniczek@KrzysztofJaniczekАй бұрын
    • Nie na jego tylko na swoją, ja też mam naskładane na swoją nie potrzebuję żeby ktoś na mnie pracował. Kocham dzieci co nie znaczy że muszę je znosić jak wyjdę raz do roku do restauracji. A może to rodziców trzeba nauczyć wychowywania własnych pociech. Może jak nauczą je jak się zachować nie będzie tego typu miejsc i problem zniknie. A może ktoś zwyczajnie nie lubi towarzystwa dzieci które walą łyżką w stół drą się na całe gardło a rodzice uważają że jest zignorują to się uspokoi. I proszę mi tu się nie obrażać i nie kręcić nosem to że są takie strefy to super sprawa mam wybór. I na pewno nie obrażę się na restaurację która dba o potrzeby klientów. Takie strefy nie biorą się z niczego.

      @beatapodgruszna3812@beatapodgruszna3812Ай бұрын
  • Ja pracuje w kawiarni, raz w tygodniu, ale zawsze ;). W kazdym razie mam wrazenie, ze rodzice wychodza z dzieckiem po to, aby oni mogli sie zrelaksowac, a co sie dzieje z potomkiem ich nie interesuje. Mielismy sytuacje gdzie przyszla 3 doroslych i 3 dzieci. Dzieci jak to dzieci po spozyciu cukru zaczely biegac, krzyczec etc. Dorosli w ogole nie byli nimi zainteresowani. Kolezanka musiala kilka razy prosic, aby zabrali dziecko, bo niosla goraca zupe, a dziecko doslownie biegalo wokol niej. Niestety to nie jest odosobniony przypadek. Oczywiscie nie ma co generalizowac, ale warto miec to na uwadze widzac 'no kids zone' czy miejsce bez dzieci

    @emiliap1694@emiliap1694Ай бұрын
  • Jestem mamą i uważam że takie strefy bez dzieci są super. Tak powinno być. Strefy dla rodzin z dziećmi gdzie dzieci mogę się bawić i nikt nikogo nie osadza. Dla dorosłych bez dzieci strefy bez dzieci, żeby dorośli którzy nie chcą słychać wrzasków mogli w spokoju i ciszy cieszyć się posiłkiem sami lub ze swoimi znajomymi. Bardzo dużo rodziców uważa , że ich dzieci są super i zawsze się dobrze zachowują. Realia są takie, że tak na prawdę bardzo mało dzieci potrafi się zachować, często są to najzwyczajniej rozwydrzone bachory z wybujałym ego rodziców, którzy nie reagują kiedy ich dzieci zachowują się niewłaściwie.

    @vla179@vla179Ай бұрын
    • Takie strefy są super. Podobnie jak ciche strefy np. w pociągach 👌 Ja myślę, że każde dziecko ma też inny temperament. Jedno będzie pięknie siedzieć i oglądać otoczenie podczas posiłku, a drugie jeszcze przed przyjściem zamówienia będą się kręcić i wiercić. Nie zawsze chodzi tutaj o wychowanie, chociaż zdarzają się też rodzice „I don’t care” … Najwidoczniej w Korei dzieci mają bardziej spokojne usposobienie 😊

      @magdalenamaria5748@magdalenamaria5748Ай бұрын
    • Dobry opis. Rodzice nie szanują innych ludzi i dzieci to samo robią. Dzieci to świetni obserwatorzy. Wiedzą na co sobie mogą pozwolić.

      @bernardaprzybya-zaremba5252@bernardaprzybya-zaremba5252Ай бұрын
    • Dokładnie, rodzice też często idealizują swoje dzieci i coś co dla nich samych jest urocze dla kogoś w pobliżu może być męczące ;)

      @paulinapawelec7858@paulinapawelec7858Ай бұрын
    • Są dzieci, nie bachory. Można lubić lub nie lubić, ale kultura nie zaszkodzi. Najbardziej przeszkadza brak empatii w obecnych czasach.

      @teresaradzimirska115@teresaradzimirska115Ай бұрын
    • @@teresaradzimirska115 najbardziej to przeszkadzają rodzice, którzy zamiast się zastanowic co robią nie tak, albo co można zrobić inaczej żeby ich dziecko się lepiej umiało zachować, to wola przerzucać winę na wszystkich i wszystko tylko nie na siebie, i ciągle mają wymówki i usprawiedliwienia na każda okazje. Takich rodziców jest teraz plaga! Pisze to jako mama 2.5 latka który absolutnie moim zdaniem nie potrafi się zachować w restauracji. W związku z tym nie zabieramy go w takie miejsca, chyba że jest to restauracja dla rodzin z dziećmi. Proste jak budowa cepa.

      @vla179@vla179Ай бұрын
  • Obejrzałam vloga i niestety nie mogę się z Tobą Wiolu zgodzić ,że NIE weszłabym do takiej restauracji/ kawiarni,. Weszłabym z miłą chęcią by w spokoju napić się kawy lub coś zjeść. Jedyna różnica jaka nasuwa mi się to różnica wychowania dzieci w Korei i w Polsce. Koreańskie dzieciaczki są wychowywane w kulturze spokoju i poszanowania a polskie dzieci , oczywiście nie wszystkie, są wychowywane swobodnie i robią co chcą, tak więc Strefy bez dzieci to świetna sprawa.♥

    @bozenabo491@bozenabo491Ай бұрын
    • Mam dokładnie tak samo. Jako mama trójki dzieci.

      @barbarakrawczyk5711@barbarakrawczyk5711Ай бұрын
  • strefy wolne od dzieci to jest genialna sprawa, wiele razy zdarzało nam się zmieniać lokal właśnie przez dzieci, które darły się jak upiory, biegały, rozwalały wszystko, a rodzice zero reakcji, raz będąc w kawiarni, gdzie był fajny kącik dla dzieci,dzieciaki z jednego stolika roznosiły knajpę, upomnienia kelnerów, klientów nic nie pomagały, aż w reszcie ktoś nie wytrzymał wstał i krzycząc, bo inaczej się porozumiewać nie dało powiedział,że za jego niezjedzony posiłek i wyrzucenie z kawiarni przez zachowanie dzieci zapłacą ich rodzice, inni zaczęli się też zbierać mówiąc to samo, rodzice ale jak to? w tempie ekspresowym zabrali dzieci, zapłacili za siebie i zwiali, a gość powiedział no i w końcu można usłyszeć własne myśli, na drugi dzień kawiarnia już była strefą wolną od dzieci.

    @user-yv6zk6zs8t@user-yv6zk6zs8tАй бұрын
  • Strefy bez dzieci jest potrzebna dla wszystkich, przecież każdy ma prawo do odpoczynku . Pozdrawiam wszystkich tutaj,dzieci również

    @AgnesLaczka@AgnesLaczkaАй бұрын
  • Wiolu, paradoksalnie dla wielu rodziców strefa wolna od dzieci jest wybawieniem. Wychodzą raz na sto lat bez pociech, to chcieliby mieć święty spokój, a nie "użerać się" z obcymi dzieciakami. Są też w Polsce takie hotele, nie tylko restauracje. Poza tym, umówmy się, nie kazdy rodzaj lokalu nadaje się dla dzieci, jakieś fine diningowe knajpy, gdzie kolacja to celebracja za grube hajsy, trwająca kilka godzin, to może nie do końca przestrzeń dla dzieci, a rodzice wpadają na różne, przedziwne pomysły... Uważam, że wszystko dla ludzi. Są lokale szczególnie sprzyjające dzieciom i takie w drugą stronę. Konkurencja jest na tyle duża, że każdy znajdzie coś dla siebie. Ściskam mocno!

    @renatarespondek539@renatarespondek539Ай бұрын
    • Popieram. Rodzic też musi odpocząć 😊

      @Drogamoja@DrogamojaАй бұрын
  • Jestem jak najbardziej Za strefami bez dzieci. Pracuję w restauracji i nie zliczę ile razy jakieś dziecko weszło nam za ladę, a rodzice tego dziecka w najlepsze zajęci rozmową albo telefonem. Dopiero jak któryś pracownik brał takie dziecko na ręce, to rodzice budzili się, że przyszli do restauracji z dzieckiem. Przez biegające po sali bez opieki dzieci, które w nas wbiegały, niejednokrotnie byliśmy oblani niesionym napojem. Jak to był zimny napój to wiadomo mniejsza szkoda. Ale na przykład w moją koleżankę wpadło na oko 3-4 letnie dziecko, w tamtym momencie niosła gorącą kawę. Wpadnięcie tego dziecka wytrąciło z równowagi tackę i cała kawa wylądowała na koleżanki spodniach. Kawa była na tyle gorąca, że koleżanka miała dość mocno poparzone nogi. A co by było jakby ta kawa wylądowała na dziecku? Rodzicie tego dziecka zareagowali dopiero po całym zdarzeniu, wołając malca do siebie. Nawet nie zainteresowali się poparzoną koleżanką. Rozumiem że dziecko może być głośne i potrafię to zrozumieć, ale na litość Boską wychodząc gdziekolwiek z dzieckiem nie oczekujmy że obcy ludzie będą się nim zajmować, a niestety coraz częściej spotykam się z takim wzorcem zachowania u rodziców. O ile nie zmieni się ten trent, to takich stref będzie przybywać.

    @agnieszkam8147@agnieszkam8147Ай бұрын
    • Ja byłam nie dawno w restauracji, spokojna, cicha atmosfera, gra muzyczka w tle...a na sali była rodzinka z 2 dzieci, gdzie jedno z nich tak się wydzieralo...a rodzice nic. Krzyczał że chce kupe, no w restauracji, a rodzice nic!!! Gdybym ja się tak zachowywała jako dziecko, to rodzice by mnie po prostu wyprowadzili....

      @kasiapek7575@kasiapek7575Ай бұрын
    • Współczuję. Widziałam jakiś czas temu, jak gnający na oślep kilkulatek wypadł zza rogu prosto pod nogi kelnerki niosącej gorącą zupę. Jakim cudem zdołała ten talerz złapać i obrócić tak, żeby nie wylać zawartości na głowę dzieciaka do dziś nie wiem, ale szczerze podziwiam.

      @YaaLFH@YaaLFHАй бұрын
    • Co by było?...kawa poparzyłaby dziecko a rodzice mieliby problem a nie koleżanka i nie Ty..

      @violettag5871@violettag5871Ай бұрын
    • @@kasiapek7575 Rz byłam z babcią w kawiarni na lodach i szantażowałam ją, że wyleję na nią gorącą kawę...Proszę mi wierzyć, że do dziś pamiętam tę bramę do której moja babcia ze mną wyszła...a było, to 51 lat temu...

      @violettag5871@violettag5871Ай бұрын
    • Powinni jej zapłacić odszkodowanie. Rodzice odpowiadają za dziecko.

      @Aga-xu2qc@Aga-xu2qcАй бұрын
  • Jestem za strefami bez dzieci. Pracuję z dziećmi, lubię swoją pracę, ale po 7 godzinach wrzasków w pracy, muszę mieć czas wypoczynku i ciszy. Chciałabym móc posiedzieć z mężem przy kawie i podkreślę to jeszcze raz ... w ciszy.

    @joreid3286@joreid3286Ай бұрын
    • Rany jak ja to rozumiem 😂 ja jestem co prawda w szkole tylko na chwilę, ale po pracy z dzieciakami klasy 4-8 jedyne czego chce to spokoju

      @paul_ina_@paul_ina_Ай бұрын
  • Jako wieloletni pracownik gastronomii, popieram pomysł stref wolnych od dzieci. Dzieciaki potrafią być bardzo głośne i niszczycielskie. Oczywiście jest to wina rodziców a nie maluchów.

    @Adam-pg7be@Adam-pg7beАй бұрын
    • A strefy wolne o starców też popierasz :)

      @sarmatawielki545@sarmatawielki545Ай бұрын
    • @@sarmatawielki545Przedziiwne pytanie!!!I chyba Pan/Pani kompletnie nie zrozumiala o co chodzilo w tym dzisiejszym przekazie .A to pytanie to jakas zlosliwosc Na tym kanale wszyscy jestesmy milymi osobami I lubimy dzieci Pozdrawiam wszystkich ogladajacych

      @anianowakowska6698@anianowakowska6698Ай бұрын
    • @@anianowakowska6698 strefy wolne od dzieci to jawna dyskryminacja, wstaw sobie w miejsce dzieci strefy wolne od białych, czarnych, żydów, homosi itp(szczególnie że Koreańczycy w czasie IIWŚ sami doświadczyli okupacji i dyskryminacji ze strony Japończyków ). Jest to rozszczepianie wewnętrzne społeczeństwa a dodatkowo źle wpływa na postrzeganie dzieci jako przysłowiowego piątego koła u wozu. Dodatkowo Korea ma najniższą dzietność na świecie powinna promować posiadanie dzieci a nie przymykać oko na ich dyskryminację. Droga Pani nawet jeśli jest się miłą osobą można mówić i robić głupstwa za takie głupstwo uważam popieranie dyskryminacji dzieci. Moje pytanie nie było złośliwe a raczej ironiczne, ludzie z pod znaku małpy lubią żartować

      @sarmatawielki545@sarmatawielki545Ай бұрын
    • @@anianowakowska6698 Strefy wolne od dzieci to jawna dyskryminacja dużej części społeczeństwa ,wstaw sobie w miejsce strefa wolna od dzieci strefa wolna od białych, czarnych żydów, homosi itp. Przypomina to bardzo niefajne czasy historyczne nawet jeżeli pomysłodawcy tych stref nie mieli tego na myśli. Dodatkowo przecież historycznie Koreańczycy sami doświadczyli takiej dyskryminacji ze strony Japończyków podczas IIWŚ. Takie niemądre pomysły jak jakieś strefy wolne od dzieci rozbijają komórkę społeczną dzieląc społeczeństwo traktując dzieci jak piąte koło u wozu . Sama autorka vloga przyznała że gdy jedna restauracja wprowadziła strefę wolną od starców to podniosła się wrzawa w przypadku dzieci tak nie jest bo nie głosują w wyborach i nie biorą udziału w życiu społecznym. Takie strefy to prosta droga do atomizacji społeczeństwa i przerobienia go bezwolną pustą papkę. Droga Pani jeśli ktoś jest miłą osobą to nie znaczy że może robić i mówić głupstwa za takie głupstwo uważam strefy wolne od dzieci. Moje pytanie było ironiczne nie złośliwe. PS: Piszę tą wiadomość 2 raz bo coś mi KZhead dzisiaj nie funkcjonuje

      @sarmatawielki545@sarmatawielki545Ай бұрын
    • @@sarmatawielki545krótko mówiąc , bzdury Pani wypisuje , gdyby dziecko miało świadomość dyskryminowania go , to powinno też mieć świadomość należytego zachowania się w miejscu publicznym i nie zakłócania spokoju i porównywanie tego dyskryminacji rasowej jest absurdalne

      @stanstanek8528@stanstanek8528Ай бұрын
  • Jestem absolutnie ZA strefami bez dzieci. To doskonały pomysł szczególnie , że często rodzice już chyba są tak przyzwyczajeni do tego co robi ich dziecko, że nawet nie reagują jeśli ich pociecha zaczyna zbyt intensywnie dokazywać np. w sklepie, komunikacji miejskiej czy właśnie restauracji…

    @Remakai@RemakaiАй бұрын
  • Są też osoby autystyczne ktore sa mega przebodzcowane dźwiękami, światłami i muzyka w restauracjach. Są rzeczy ktore dla mnie są tak intensywne ze az bolesne. Nasz uklad nerwowy dziala inaczej i nie mamy na to wpływu a tez nie chcemy byc wykluczani z takich miejsc jak kawiarnie czy restauracje. Dzieci sa cudowne ale ich ton głosu jest inny niz dorosłego… ich energia rowniez i czasami po prostu po jesz w pośpiechu by tylko zaplacic i wyjsc nie czerpiąc z tego radości a masz tylko „musze uciec”. To dobre wyjscie gdy w restauracji jest po prostu osobny balkon. Rodziny z dzieciaczkami jedza… ludzie przebodzcowani tez a nikt nikomu nie przeszkadza

    @dominikaswirek3567@dominikaswirek3567Ай бұрын
    • Nawet nie trzeba być autystycznym, wystarczy nadwrażliwość na wysokie dźwięki, co jak najbardziej zdarza się osobom neuronormatywnym.

      @YaaLFH@YaaLFHАй бұрын
    • Doskonale to rozumiem, mam pod oknami od kilku lat prywatny żłobek z wybiegiem na ogródek wielkości chustki do nosa, a dzieci jest około 30. Te wysokie niewytłumialne piski jakie wydają z siebie te dzieci po prostu mnie bolą w mózg, muszę siedzieć przy zamkniętych oknach i ze słuchawkami tłumiącymi kiedy te dzieci są na dworze. Serio, te wysokie piski to dla mnie jest tortura.

      @lucynanitschke1066@lucynanitschke1066Ай бұрын
    • ​@@lucynanitschke1066niestety w takiej sytuacji problem jest po Twojej stronie. Dzieci są pełnoprawną składową społeczeństwa i zwłaszcza w miejscu jak żłobek mogą być sobą w pełni. Może warto poszukać pomocy i znaleźć jakiegoś specjalistę lub terapię, która pomoże odczulić zmysły. Domyślam się, że musisz bardzo cierpieć.

      @bobicaplanina810@bobicaplanina810Ай бұрын
  • Szczerze mówiąc mi opcja miejsc do których nie mają wstępu dzieci podoba się bardzo. Mam dwoje własnych i czasem jestem zmęczona obecnością dzieci, po prostu mam wrażenie, że ich radosny świergot jest już w mojej głowie na stałe i opcja wyjścia do miejsca gdzie będę mogła się wyciszyć, delektując się swoją samotnością i kawą czy posiłkiem jest bardzo kusząca. (Jeśli dwa razy w roku uda mi się wyjść gdzieś zupełnie samej to uważam to za sukces 😉, zdecydowanie częściej zabieram swoje maluchy w miasto 😉). No i jeszcze są sytuacje kiedy jestem w restauracji, a mój potomek zaczyna mieć zły humor czy zaczyna się nudzić, w momencie w którym ja nie skończyłam posiłku, a chciałabym to zrobić, stres związany z hałasującym i przeszkadzającym dzieckiem byłby mniejszy, chociaż to nie oznacza, że pozwalałabym dziecku się wydzierać, nawet w strefie "dzieciowej". Strefy bez dzieci nie powinny dominować przestrzeni publicznej, ale w niej być. Balans, jak zawsze w życiu.

    @dariaannasiwirykow4422@dariaannasiwirykow4422Ай бұрын
  • Mam 50 lat, swoje dzieci już wychowałam, wiem jaki to jest trud i wysiłek. bardzo chciałabym w tym wieku odpoczywać I Relaksować się w strefach bez dzieci. Jestem na innym etapie życia i chciałabym żeby było to uszanowane. Cisza i spokój. Tego teraz potrzebuje. Ps. Pozdrawiam wszystkich młodych rodziców oraz szanuję ich punkt widzenia.

    @allsky5961@allsky5961Ай бұрын
    • Wyjęłaś te słowa z moich ust. 100 x Tak !!

      @chrisk3222@chrisk3222Ай бұрын
    • A jeśli ktoś nie chce patrzeć na ludzi 50plus to może zakładać miejsca z zakazem wstępu dla tej grupy wiekowej? ;)

      @piotr6744@piotr6744Ай бұрын
    • @@piotr6744 Twoja restauracja Twoje zasady.

      @michalmilcz@michalmilczАй бұрын
    • @@michalmilcz to tak nie działa. Wyobrażasz sobie restaurację z napisem "nie da ży*ów"? Albo "nie dla lgbtxyz"? Jak długo taka restauracja funkcjonowałaby i jak długo jej właściciel chodziłby na wolności w Polsce? Myślę, że bardzo nie długo.

      @piotr6744@piotr6744Ай бұрын
    • @@piotr6744 na podstawie jakich przepisów pozbawiliby wolności właściciela takiego obiektu?

      @michalmilcz@michalmilczАй бұрын
  • Warto także pomyśleć o tym, że coraz więcej ludzi odczuwa wrażliwość sensoryczną na dźwięk, wycofanie społeczne czy lęk. Strefy bez dzieci są dla nich możliwością nie zamykania się w domu, możliwością na uczestniczenie w życiu społecznym i kulturalnym. Jest też fakt, że w miejscach publicznych ludzie często chcą załatwić swoje sprawy, zmienić otoczenie i odpocząć. Każdy powinien mieć miejsca, w których będzie mógł zrealizować swoje potrzeby i prawa. Rodzice nie powinni mieć monopolu nieograniczonego na wszystko tylko dla tego, że posiadają dziecko, które czegoś chce, a najczęściej chcą tego rodzice. Ponieważ najczęściej rodzice przyzwyczajają dzieci do załatwiania sprawy krzykiem i nieograniczonej ekspresji.

    @ankr933@ankr933Ай бұрын
    • To może strefa bez ludzi nadwrażliwych sensoryczne? Mi może przeszkadzać że komuś coś przeszkadza. Też mam prawo.

      @tyldamozelda416@tyldamozelda416Ай бұрын
    • @@tyldamozelda416 to idz sobie tam gdzie jest taka strefa? Wtf nikt ci nie broni

      @olamalinowska5747@olamalinowska5747Ай бұрын
    • @@olamalinowska5747 Odpuszczam , nie warto kruszyć kopii ,mam nadzieję że takich pseudo restauracji będzie naprawdę kilka w Polsce tak jak do tej pory i że te dzieci które kiedyś dorosną nie zrobią tego samego Nam ,starszym już wtedy ludziom ,tylko dlatego ,że będziemy nieatrakcyjni fizycznie, ze zmarszczkami , nie tak doskonali, może niedosłyszący, może niedowidzący. I że nie uznają że przecież oni mają prawo zjeść w estetycznych warunkach i napić się kawy w estetycznym otoczeniu. Nie ma już empatii w ludziach,nawet dzieci już przeszkadzają. Smutne to nasze społeczeństwo gdzie dziecko jest wrogiem i gdzie jest społeczne przyzwolenie na nietolerancję.

      @tyldamozelda416@tyldamozelda416Ай бұрын
    • @@tyldamozelda416Dzieci nie są wrogiem, a rodzice, którzy olewają ich niewłaściwe zachowanie.

      @Astre192@Astre192Ай бұрын
    • ​@@tyldamozelda416Sama domagasz się tolerancji bezgranicznej dla dzieci i siebie na starość, a odmawiasz prawa tolerancji dla osób wysokowrażliwych lub po prostu zmęczonych i szukających spokoju. To pokazuje o czym toczy się dyskusja. "Dla mnie wszystko bo tak! Dla innych nic, bo zawsze wszystko dla mnie". Taka dwulicowość - ktoś inny nie ma prawa mieć potrzeb wynikających z jego człowieczeństwa.

      @ankr933@ankr933Ай бұрын
  • Jestem mamą już dorosłych dzieci, ale też babcią żywiołowej wnuczki, którą kocham nad życie !!!!! Obojętnie , jaką wybieram miejscówkę dla siebie, zawsze musi być to strefa ciszy. Jeśliby zamienić „strefę bez dzieci” na „strefę ciszy”, nie byłoby tak społecznego oburzenia. Brzmi inaczej, w domyśle wiadomo o co chodzi.

    @marlenaturowska3506@marlenaturowska3506Ай бұрын
    • Ja się nie oburzam ale było bym mi przykro wchodząc z głodnymi wnukami i przeczytać tabliczkę : strefa bez dzieci . Strefa ciszy i relaksu.. brzmi zupełnie inaczej . Do restauracji nie przechodzą tylko stali bywalcy ale np turyści z dziećmi i nie móc zjeść bo taka kartka wisi to bym była zła i nawet oburzona . A szukać np po obcym mieście takiej restauracji gdzie można wejść z dziećmi to już przegięcie . Ani miejsc parkingowych nie na za wiele po tych naszych metropoliach ... Moje dzieci były grzeczne ,ale moje wnuki już są bardziej żywiołowe...

      @wandaatemborska9196@wandaatemborska9196Ай бұрын
  • z wielka przyjemnością weszłabym do restauracji gdzie byłoby napisane no kids i w ciszy i spokoju zjadłabym pyszny posiłek bez biegających i szturchających ciagle w krzesło osób które niekoniecznie potrafią zachować się w takim miejscu 😀

    @magdalenanowosad8509@magdalenanowosad8509Ай бұрын
    • 💚💖💕💚

      @elzbietazmudziejewska315@elzbietazmudziejewska315Ай бұрын
  • Ja jestem zwolenniczką miejsc bez dzieci. Strefy ciszy w pociągach oraz hotele 16+ to możliwość wytchnienia od hałasujących małych ludzi. Ja nie pcham się na place zabaw, więc nie widzę nic niestosownego w korzystaniu z miejsc wyłącznie dla dorosłych. Jestem Wdzięczna, że są 😊

    @user-ys1hm3gf3y@user-ys1hm3gf3yАй бұрын
    • Ale w domu ma pani dzieci? Też nie,więc może Pani w domu świetnie odpocząć. No chyba że partner głośno słucha muzyki..Wtedy sąsiedzi znowu nie zadowoleni...Zawsze ktoś ..

      @EwaKrol-sz9rd@EwaKrol-sz9rdАй бұрын
    • @@EwaKrol-sz9rd Nie wiesz czy ta Pani ma w domu dzieci czy nie więc nie zakładaj z góry. W domu też bywa różnie, bo sąsiedzi mogą mieć głośne dzieci i nie odpoczniesz w tym hałasie.

      @AgiEqualsLavie@AgiEqualsLavieАй бұрын
    • @@AgiEqualsLavie ale dzieci na tym świecie były od zawsze...jakoś wszyscy dawali radę,a teraz robi się z tego jakiś problem..

      @EwaKrol-sz9rd@EwaKrol-sz9rdАй бұрын
    • @@EwaKrol-sz9rd Nie, w przeszłości nie zabierało się dzieci do takich miejsc a i inaczej się je wychowywało. Kawiarnie i restauracje były dla dorosłych a nie dzieci.

      @AgiEqualsLavie@AgiEqualsLavieАй бұрын
    • Ja pamiętam jak rodzice nas uczyli w domu jak mamy się zachować przed pierwszym wyjściem do restauracji. By być grzecznym i nikomu nie przeszkadzać.

      @jagodasiwek3190@jagodasiwek3190Ай бұрын
  • Nie chodzę do restauracji ani kawiarni. Moje dzieci są już mocno dorosłe a moja wiedza w tym zakresie pochodzi tylko z dyskusji internetowych. I co najdziwniejsze, wiele ludzi którzy popiera takie strefy jest właśnie rodzicami. Argumentują to tym że po prostu cieszą się że mogą odpocząć od dzieci na randce z mężem w takiej strefie ciszy. Ale przecież Wiolu, takie strefy to nie przymus by z nich korzystać, zawsze można iść do miejsca w którym dzieci są mile widziane. Myślę że takie strefy wzięły się z tego że coraz częściej rodzice milusińskich, nie wychowuje, nie wpaja swoim latoroslim co można a co nie można. Uważając że nie interesowanie się dziećmi w miejscu publicznym to bezstresowe wychowanie. Otóż nie, to nie wychowanie a ucieczka od odpowiedzialności.

    @bozenawalkowicz9435@bozenawalkowicz9435Ай бұрын
    • Ludzie obecnie mają dzieci ale niekoniecznie lubią te swoje dzieci czy je kochają. Dzieci są lustrem rodziców , a rodzice teraz nienawidzą siebie .

      @andrea12999@andrea12999Ай бұрын
    • Czasami mam też takie wrażenie

      @user-fs2qu7bw9u@user-fs2qu7bw9uАй бұрын
  • Nie ma co się obrażać i bulwersować strefami/punktami gastronomicznymi/hotelami bez dzieci. Są one przeznaczone dla osób, które chcą w spokoju wypić kawę, zjeść posiłek lub spędzić wakacje. Motywacją nie jest nienawiść do dzieci. Są oczywiście dzieci, które mogłyby świecić przykładem dobrego zachowania dla wielu dorosłych osób (które w tym temacie też mają niejedno za uszami), ale wiele osób chce po prostu odpocząć w dorosłym towarzystwie lub miało nieprzyjemne doświadczenia w przeszłości (sama wielokrotnie tego doświadczyłam podczas wyjść - winą obarczam rodziców, którzy nie reagowali). Zapotrzebowanie na tego rodzaju miejsca rośnie więc jest ich trochę więcej. Denerwuje mnie też, kiedy rodzice (najczęściej Ci niereagujący, pozwalający na wszystko) mówią, że jak się komuś nie podoba to niech siedzi w domu. No nie, to tak nie funkcjonuje. Są bardzo fajne miejsca specjalnie dla dzieci i to tam warto się z nimi udać żeby spędziły miło czas.

    @AgiEqualsLavie@AgiEqualsLavieАй бұрын
  • Jestem za. Samej zdarza mi się spać w hotelach "adults only" pracuje w przedszkolu. Naprawdę oststnie co chce, to słyszeć cały dzień piski dzieci do chodzące z basenu, czy biegające dzieci w hotelowej restauracji. Jest wiele miejsc dla rodzin. Specjalne miejsca gdzie jest kącik dla dzieci, hotele mają zazwyczaj całe sale zabaw i płytkie brodziki, zjeżdżalnie itd.

    @agatas1990@agatas1990Ай бұрын
  • Tego nie mogę pojąć .Dlaczego nie uczy się dzieci,że są miejsca w których trzeba zachowywać się,żeby nikomu nie przeszkadzać.Kiedys chodziłam z dziećmi czy bywałam na wczasach z małymi dziećmi i nikt tam nie wrzeszczał i hałasował.

    @wandakopec4721@wandakopec4721Ай бұрын
    • Uważam, że to jest pokłosie współczesnych rodziców, który sami dorastali w początkach wychowywania bezstresowego. Bardzo mi szkoda dzisiejszych maluchów, dzieci zawsze testowały na ile mogą sobie pozwolić, ale pewniej i bezpieczniej się czują gdy są wychowywane wedle jasnych zasad i kochane a nie hodowane.

      @monikakierlanczyk2578@monikakierlanczyk2578Ай бұрын
    • Nie, nie uczy tylko dzisiejsi rodzice pozwalają dzieciom na zwyczajnie bycie dzieckiem. Nasi rodzice trzymali na nas "dyscypline" niejednokrotnie używając przy tym siły i zastraszania, a to nie jest wychowaniem ! Kiedyś dzieci były straszone, a dzisiaj mają prawa które im się należą. Tak, dziecko będzie płakało, wrzeszczało i wszystko inne, bo jest DZIECKIEM z niewykształconym układem nerwowym, ale tutaj należy trochę się dokształcić.

      @bami_9718@bami_9718Ай бұрын
    • Widać, że nie macie dzieci. To jest przyjazny kanał a tu dzisiaj taki jad sie leje. Aż przykro.

      @agnieszkaskowron-fo7gr@agnieszkaskowron-fo7grАй бұрын
    • Da się pogodzić zrozumienie dla dziecięcej psychiki z wychowaniem. Można na przykład dziecka w kawiarni nie poić cukrem, po którym dostaje sugar rush.

      @magdad.72@magdad.72Ай бұрын
    • ​@@bami_9718I tak i nie; fakt- byliśmy w dzieciństwie tresowani, używano wtedy zimnego pruskiego chowu- czyli: nie chwalono, żeby nie popsuć, ciągle krytykowano i karano.Ale... obecnie dzieci nie uczy się szacunku i empatii do innych stworzeń- stąd tyle rozwydrzonych małych tyranów i narcyzów

      @Liberyjka@LiberyjkaАй бұрын
  • Myślę że taka strefa to dobry pomysł np są też strefy dla palących i niepalących i nie ma w tym nic złego każdy idzie tam gdzie będzie się czuł komfortowo

    @krystynaalbinska4466@krystynaalbinska4466Ай бұрын
  • Strefy bez dzieci są wg mnie super 😃 jak wychodzimy i chcemy odpocząć od malucha to chcemy właśnie odpocząć 😅

    @Liseuuek@LiseuuekАй бұрын
  • Ja widziałam takie strefy bez dzieci w kawiarniach ze zwierzętami (kotki, króliczki) i uważam że to całkiem dobre rozwiązanie, ponieważ dzieci nie do końca czasami wiedzą jak delikatnie głaskać zwierzę i nie rozumią czasami że taki kotek jak ucieka, to nie chce być głaskany

    @alakrxd6108@alakrxd6108Ай бұрын
    • Nie rozumieją.

      @sartarin0144@sartarin0144Ай бұрын
    • Ciekawe, czy też są lub będą, miejsca bez kotków i piesków? Bo ja nie lubię jak piesek mnie obwąchuje, albo, co gorzej, kotek się posika i potem śmierdzi. To ostatnie przeżyłam na własny nos w pociągu 😀 Najpierw było miauczenie, a potem smród - kotek był w koszyku i był upał:/

      @wandawoosowicz919@wandawoosowicz919Ай бұрын
    • ​@@wandawoosowicz9193/4 miejsc publicznych jest bez kotków i piesków. Pociąg to nie miejsce relaksu, każdy czasem musi podróżować.

      @deadlyneko6484@deadlyneko6484Ай бұрын
    • ​@@wandawoosowicz919Nie wiem gdzie ty mieszkasz jak uważasz, że stref, gdzie można wchodzić ze zwierzętami jest więcej niż tych gdzie można z dziećmi.

      @NocnaMara867@NocnaMara867Ай бұрын
    • @@wandawoosowicz919 a są takie miejsca??? ja jeszcze na takie nie trafiłam...gołębia ci przyniosę i weź go wyproś!

      @violettag5871@violettag5871Ай бұрын
  • Przecież rodzicom od czasu do czasu też należy się czas i strefa wolna od milusińskich,dla zdrowia psychicznego tak mi się wydaje❤❤❤❤❤❤❤❤

    @halina8120@halina8120Ай бұрын
  • Jak najbardziej jestem za takimi strefami. Jak wychodzę to chce się zrelaksować i nacieszyć tym wyjściem. Nie uogólniam, ale w obecnych czasach jest wielu rodziców którzy uważają , że dziecko niech robi co chce- nje wolno im zwracać uwagi na złe zachowania, nie przykładają się do uczenia dzieci odpowiednich zachowań, mniej trudu wychowawczego- więcej smartfona żeby mieć święty spokój.

    @elzbietawanderwood4844@elzbietawanderwood4844Ай бұрын
  • Nie w dzieciach problem tylko w rodzicach sprawujących nad nimi opiekę.

    @ataga5570@ataga5570Ай бұрын
  • Zanim zdecydowałam się napisać przeczytałam komentarze. Powiedzmy sobie szczerze, że miałam wątpliwości, czy pisać. Teraz już nie mam. Odzyskałam wiarę w ludzi. Jak ja się cieszę, że we wszystkich komentarzach przeczytałam to co chciałam sama napisać. I trochę prywaty: Niech wprowadzą takie strefy bez dzieci w Szwecji, będę ich wierną klientką. Teraz możecie mnie linczować. Dzieci to nie moja bajka. Nie mam ich, nigdy nie chciałam ich mieć. Dzieci są głośne i wkurzające. A najbardziej wkurzające jest to, że to nie jest ich wina. To wina rodziców, bo zamiast je wychowywać po prostu je hodują. W Szwecji niestety jest to nagminne. A z drugiej strony zawsze mnie to intrygowało, że mimo mojego stosunku do dzieci małolaty zawsze do mnie ciągnęło. Zwalam to na karb mojego wychowania. Mój Tato zawsze był człowiekiem bardzo konsekwentnym i u niego "nie" zawsze znaczyło "nie". I ja mam to po nim. A dzieci w gruncie rzeczy lubią jasne zasady i może dlatego wszystkie dzieciaki, które znam mnie lubią i szanują. Zresztą zawsze je traktuję poważnie i nigdy nie kłamię. Jeśli czegoś nie wiem, to nie wiem, a nie wymyślam niestworzone bzdury. Jestem za strefami wolnymi od dzieci. Tyle ode mnie. A.

    @agnieszkawyszatycka9853@agnieszkawyszatycka9853Ай бұрын
    • Jejku, ale ja mam tak samo! Podpisuję się rękami i nogami pod tym, co napisałaś. Niedawno o tym myślałam: "dlaczego dzieciaki mnie tak uwielbiają?", skoro ja ich nie. I tu chyba chodzi o tę konsekwencję właśnie. I traktowanie ich serio. I szczerość. Sama wykminiłam też, że może o poświęcony czas. Gdy ktoś powierza mi dziecko do opieki, to moja uwaga jest w 100% przeniesiona na nie. Nie ma komórki, rzeczy do zrobienia "na już" i wymówek. Dziecko = odpowiedzialność, mało kto to współcześnie rozumie. Chociaż nie mam i nie planuję mieć własnych dzieci, mam świadomość jaki to ciężar. Dlatego się na to nie piszę. Gros ludzi, którzy zostali rodzicami, no nie oszukujmy się - stali się nimi z przypadku. Pozostaje współczuć tym dzieciakom, bo to przecież nie ich wina, że nie zostaną wychowane tak, jak na to zasługują. Jeszcze tak trochę offtopowo na koniec dodam, bo coś mi przyszło na myśl: zawsze miałam się za osobę nieczułą w stosunku do dzieci, ale pisząc ten komentarz zobaczyłam, że jest wręcz odwrotnie. To wszystko z miłości do nich. Od dłuższego czasu tak sobie dumam na temat macierzyństwa i teraz przybrało to interesującą formę w postaci tego komentarza...

      @julalc@julalcАй бұрын
    • ​@@julalcJak sama zauważyłaś poświęcony czas w życiu codziennym 24/7 ma duże ograniczenia. Rodzice muszą zarabiać, muszą karmić swoje dzieci, oraz zapewnić im czystość w miejscu w którym żyją. Przydadzą się do tego czyste ubrania, pełna lodówka,czy rowerek na którym dziecko może jeździć. Oczywiście,że ktoś, kto nie musi tego robić, będzie ochem i achem dla dzieci ze 100 % uwagą, na którą rodzice zwyczajnie nie mogą sobie pozwolić. Gdyby dzieci miały osoby tylko nieliczne, to Ciebie by nie było. Tak samo chciałabym móc poświęcać dzieciom więcej uwagi i chciałabym mieć zawsze złote rozwiązanie na każdy problem z nimi związany 😉. Zawsze idealnym rodzicem będzie się nie mając dzieci, standard 😉. Dzieci, to tylko dzieci. Uczą się życia i popełniają wiele błędów na które rodzice im pozwalają. Dzieckiem jest się tylko przez chwilę i nie pisze tutaj o braku zainteresowania swoimi pociechami, który oczywiście też się zdarza.

      @bami_9718@bami_9718Ай бұрын
    • Mam to samo!

      @kasiapek7575@kasiapek7575Ай бұрын
    • ​@@bami_9718 znam mamy, które więcej czasu poświęcają sprzątaniu i ogarnianiu domu niż zabawom z dzieckiem. Na starość będą miło w samotności wspominać czasy, gdy miały czysto.

      @magdad.72@magdad.72Ай бұрын
    • Taki off top 😉 Czy Ty wiesz, że w Warszawie jest ulica Twojego nazwiska?

      @Heca007@Heca007Ай бұрын
  • Żyję w otoczeniu mocno nasyconym dziećmi, dlatego jeśli wakacje to tylko w hotelu 16+ lub "adults only", inaczej nie wypocznę. Restauracje są dla małych dzieci niebezpieczne (np. kelner z wrzącą zupą). Siedzenie przy stole je nudzi więc płaczą, są nieszczęśliwe. Mnie ich nieszczęście stresuje, a wiadomo że jedzenie w stresie to niestrawność. Dlatego strefy "no kids" jak najbardziej OK dla dobra ogółu, w tym dzieci

    @wgjkwsk@wgjkwskАй бұрын
  • Wydaje mi się nawet, że posiadacze dzieci, gdy uda im się wyrwać do restauracj, chetnie skorzystają z opcji "bez dzieci"😅

    @liluuulalala1810@liluuulalala1810Ай бұрын
  • Wiolu, jako psycholog i pedagog pracująca z dziećmi od prawie 10 lat nie uważam, iż restauracja, która nie gości dzieci łamie w jakikolwiek sposób ich prawa. Myślę, że to kwestia poszanowania granic innych ludzi, dla których głośne krzyki mogą być nie do przyjęcia, np. z uwagi na nadwrażliwość słuchowa (osoby chociażby w spektrum autyzmu również mogą źle reagować w sytuacji przebodźcowania) i uwaznosci na ich potrzeby - odpoczynku, wyciszenia, relaksu. Jak sama to ujęłaś - patrzysz na to z punktu widzenia dziecka, które mogłoby się obrazić, ale myślę że warto zmienić perspektywę i spojrzeć na to z punktu widzenia osób z deficytami, różnymi schorzeniami, czy nawet osób, które nie bywają często w restauracjach - z uwagi chociażby na brak czasu czy niewystarczające zasoby finansowe - i chcą ten czas celebrować, a nie frustrować się niesprzyjajacyni im warunkami. Ponadto myślę że kultura wychowana w Korei jest niestety inna niż w Polsce i zgadzam się z tym, co pisało już tutaj wielu Twoich widzów - rodzice będąc w restauracji ze swoimi dziećmi niestety wielokrotnie nie zważają na odczucia innych osób... Jako że jest mnóstwo gastronomii, które goszczą rodziców ze swoimi pociechami - wręcz ze specjalnymi kącikami zabaw - to myślę, że kilka przybytków ze strefą "no kids" w żaden sposób nie ujęłoby dzieciom sposobów na spędzanie ich wolnego czasu, a stanowiłoby komfort dla grup, które wymieniłam wcześniej.

    @nie_tuzinkowo@nie_tuzinkowoАй бұрын
    • Kurczę, a dlaczego nie strefa ciszy? Jako psycholog i pedagog pracujący z dziećmi musiała Pani widzieć ciche i spokojne dzieci (albo po prostu śpiące w wózku), a jako człowiek przebywający w społeczeństwie na pewno widziała Pani głośno i niestosownie zachowujących się dorosłych. Dlaczego to dzieciom nierozerwalnie przypisuje Pani uciążliwe zachowania?

      @katarzyna5885@katarzyna5885Ай бұрын
    • Tak w Poznaniu już wiele lat temu można było spotykać kawiarnie z oznaczeniami dła matek z dziećmi, że zwierzętami, niektóre dla gośćmi z kotami.Więc wiele robi się pod publikę.Tak ja ta kawiarnia z twojego filmiku z ,,owcami". To są tzw trendy w modzie.Mnie osobiście to nie odpowiada.Nie chodzę po kawiarniach bo po prostu nie mam czasu na to.Czas spędzony z bliskimi jest bezcenny.A jak chodzi się po kawiarnia h czy knajpach tzn że relacje są niezbyt w rodzinie jest to po prostu zachowanie ucieczkowe. Przed odkryciemsię w relacjach przed bliskością zdrugim człowiekiem.Odpowiedź znajdziesz w psychologii w relacjach interpersonalnych i zachowaniach różnych typów osobowości ludzkich.Jeste. raczej w wieku twojej mamy mam córkę niewiele starszą od ciebie a na twój kanał trafiłam przez KZhead gdzyż szukoam nowości i innowacji kuchennych i Momo róznicy wieku obserwuje twój lanał gdyż dostarcza ciekawostek kulturowych.poznaję Korey z twoich relacji i dziękuję pozdrawiam ciebie i córeczkę oraz Domu i twojego męża.Życzę zdrowych i spokojnych świąt Wielkiej Nocy i głębokich przeżyć związanych z nimi.Aby nastąpiła przemianę twoim życiu i twoich bliskich których kochasz❤😊💋💯22🌹💃😘pozdrawiam TereniaKK Trzemeszna w Wielkopolscez

      @teresacsdc9803@teresacsdc9803Ай бұрын
    • Przepraszam za przejęzyczenia ale to z powodu szybkiego pisania papa 💋 🥰 TKK

      @teresacsdc9803@teresacsdc9803Ай бұрын
    • ​​​@@katarzyna5885Uzasadnienie swojego stanowiska opisałam w komentarzu. Byłam świadkiem niestosownych zachowań młodszych dzieci w gastronomii i braku reakcji rodziców - przy czym należy podkreślić, iż bywanie w restauracji jest sytuacją społeczną, w której biorą udział wszystkie osoby przebywające w restauracji. Zarówno dzieciom, jak i dorosłym należy się poszanowanie. Opisałam, iż trudność tkwi w niezwracaniu uwagi przez część rodziców na stosowność zachowania się w miejscu publicznym swoich pociech, dlatego uważam, iż strefy ciszy nie zdałyby egzaminu, ponieważ rodzice byliby masowo wypraszani z restauracji, a to również nie spotkałoby się z aprobatą. Nie posądzam dzieci o złe intencje - podkreślam perspektywę innych osób (z osobami ze spektrum autyzmu również pracuję). Pozdrawiam!

      @nie_tuzinkowo@nie_tuzinkowoАй бұрын
    • @@nie_tuzinkowo skąd przypuszczenie, że wypraszanie rodziców, którzy nie potrafią zapanować nad swoimi dziećmi nie spotkałoby się z aprobatą? Na podstawie tego przypuszczenia lepiej z góry wykluczać wszystkie dzieci z części kawiarni?

      @katarzyna5885@katarzyna5885Ай бұрын
  • W Szczecinie stworzono taką kawiarnię gdzie są koty. Można je głaskać i przytulać jak kot chce. Ale doszło do tego że dzieci tak zaczely męczyć dzieci, że właścicielka ograniczyła dni kiedy dzieci mogą przebywać. Myślę że to jest sprawa też rodziców ktorzy powinni dzieci wychowywać

    @user-fs2qu7bw9u@user-fs2qu7bw9uАй бұрын
    • Oczywiście męczyć koty😊

      @user-fs2qu7bw9u@user-fs2qu7bw9uАй бұрын
    • We Wrocławiu też tak jest

      @alalusia@alalusiaАй бұрын
    • Swoją drogą, jakby jakieś dziecko spróbowało pomęczyć mojego kota, miało ślady po tym "przytulaniu" do końca życia - mój kot ma bardzo jasne przekonania o tym, gdzie przebiegają jego granice... Moje rodzone dzieci mają przed nim respekt. GŁĘBOKI respekt.

      @joannabedzka2026@joannabedzka2026Ай бұрын
    • Wiesz w tej kawiarni są koty do adopcji i one są łagodniejsze

      @user-fs2qu7bw9u@user-fs2qu7bw9uАй бұрын
    • W trójmieście mieliśmy identyczny przypadek z kocią kawiarnią. Dzieci męczyły kociaki do tego stopnia (pomimo karteczek i regulaminu apelującego o szacunek do zwierząt), że miejsce zabroniło całkowicie ich odwiedzin. Oczywiście zgadzam się z większością komentarzy pod filmikiem Wioli - to wina złego wychowania, nie dziecka.

      @logynusera4344@logynusera4344Ай бұрын
  • Najbardziej lubię strefy wolne od ludzi 🥰

    @edyta5150@edyta5150Ай бұрын
  • Nie mogę mieć dzieci swoich i dowiedziałam się o tym w wieku 15 lat. Do 40 roku życia nie umiałam się z tym pogodzić, unikałam dzieci jak tylko mogłam. Takie miejsca bez dzieci mogą być "przydatne" do wielu celów. Widząc dzieci płakałam.... tyle.

    @katarzynakozubek3563@katarzynakozubek3563Ай бұрын
    • i to też jest ważny argument ! Widok dzieci dla wielu osób może być bolesny

      @norgeelsker@norgeelskerАй бұрын
    • Przytulam 🫂

      @emiliap1694@emiliap1694Ай бұрын
    • Pozdrawiam kochana 💞

      @ewazientarska891@ewazientarska891Ай бұрын
    • ​@@norgeelskerdzieci można spotkać wszędzie

      @magorzatalis6221@magorzatalis6221Ай бұрын
    • @@magorzatalis6221i dlatego dobrze jak są miejsca gdzie ich nie ma i taka osoba jak pani Katarzyna może wejść bez obawy ,że znów na widok szczęśliwych rodziców rozpłacze się .Podobnie jak nie kładzie się matki po poronieniu w sali z mamami z dziećmi

      @norgeelsker@norgeelskerАй бұрын
  • Jako mama trójki maluchów, popieram strefy bez dzieci w restauracjach 🤣 każdy ma czasem ochotę odpocząć 🤭

    @klaudiafirek5583@klaudiafirek5583Ай бұрын
  • Od lat korzystam z hoteli bez dzieci ( np. w Turcji) i pobyt nad basenem bez radosnego szczebiotania dziatwy , przyznam, jest dla mnie komfortowy 😀Przytulasy

    @ankabizon8419@ankabizon8419Ай бұрын
  • Strefa bez dzieci to dla mnie świetny pomysł. Mam autyzm i dość spore problemy z przeróznymi dżwiękami, ale nie chcę siedzieć cały czas zamknięta w domu. Gdybym mogła iśc do kawiarni/restauracji i być pewna, że nie usiądzie niedaleko mnie mama z ciągle świergotającym bobasem, to chętnie bym się tam wybrała. Inna kwestia jest to, jak głośno potrafią być czasem dorośli, ale to jednak dzieci często robią dużo hałasu i na prawdę nie mam nic do maluchów, ale przez to, że mój mózg inaczej przetwarza dźwięk, takie coś jest mnie w stanie niesamowicie zdenerwować.

    @kin1332@kin1332Ай бұрын
    • Wysokie dźwięki wydawane przez dzieci są trudniejsze do zniesienia przy nadwrażliwości sensorycznej.

      @YaaLFH@YaaLFHАй бұрын
  • Bardzo dobry pomysł z takimi restauracjami.A jeśli chodzi o łamanie praw,to co z moim prawem do spokojnego posiłku. Sama mam dzieci i jeśli zdarzy mi się szczęście mieć wolny dzień z mężem bez dzieci ,to chciałabym odpocząć od(kochanego)gwaru i delektować się chwilą ciszy,jest wiele innych restauracji do których można iść z dziećmi ,mój komfort też jest ważny,pozdrawiam

    @wiesawamarciniak4650@wiesawamarciniak4650Ай бұрын
  • Jak zwykle świetny vlog Pani Violu, dziękuję!!!! Bardzo kocham dzieci, ale tyle razy zrujnowały moje wyczekane spotkanie z przyjaciółmi, że z całej duszy popieram takie strefy! Dzieci mają swoje potrzeby (biegania, krzyczenia, rozrzucania zabawek, zwracania na siebie uwagi itp) i dorośli mają swoją potrzebę spokojnego odpoczynku i rozmowy bez głośnego towarzystwa. Moim zdaniem to nie jest problem dzieci tylko ich rodziców, którzy uważają, że oni powinni móc wejść wszędzie. Nie rozumiem dlaczego. W naszym kraju są specjalne restauracje i kawiarnie dla rodzin z dziećmi dlaczego nie miałoby być takich dla osób bez dzieci? Przypuszczam zresztą, że w dużej mierze korzystaliby z nich rodzice małych dzieci.

    @magorzatalesniewska8441@magorzatalesniewska8441Ай бұрын
  • Dla mnie taka strefa to coś wspaniałego. Po prostu chcę sobie wypić lub zjeść w spokoju, bez czyjegoś dzieciaka stojącego przy moim stoliku próbującego mi zakosić ciasto (tak, miałam taką sytuację). Choć nie przepadam za dziećmi (oprócz twojego synka oczywiście i dzieci siostry), to jak są grzeczne to w ogóle mi nie przeszkadzają, ale tak jak większość tu wspomniała, to nie jest ich wina, tylko rodziców. Tak jak sięgam pamięcią do czasów gdy ja byłam dzieckiem to tez rozrabiałam w takich miejscach, po prostu się nudziłam gdy dorośli rozmawiali, a rodzice nie poświęcali mi uwagi. Teraz rodzice włącza dziecku bajkę lub piosenkę i cały lokal musi słuchać świnki peppy czy jakiegoś innego dzieciowego contentu. Jednak spokojnie Wiolu, takie miejsca na pewno nie zdominują lokali prodzieciowych. Dużo zdrówka życzę 💕

    @Maddelaine12@Maddelaine12Ай бұрын
    • Jak ja uwielbiam wspólne seanse świnki peppy w różnych miejscach, to tak zbliża ludzi 😂Kontakt wzrokowy z innymi męczącymi się ludźmi jest bezcenny wtedy XD

      @melene_books8220@melene_books8220Ай бұрын
  • Super, że w Korei są takie strefy. Niedawno byłam z kuzynką w kawiarni. Ja zmęczona po pracy, ona chciała odpocząć od swojego dziecka. Niestety nie dało się porozmawiać bo było tam dziecko, które non stop krzyczało i musiałyśmy zmienić lokal. Każdy czasem ma ochotę na spotkanie przy dobrej kawie poza domem, a wiele osób też pracuje zdalnie albo się uczy. Restauracje są też miejscami spotkań biznesowych. Uważam, że takich miejsc powinno być więcej 😊

    @dominikawodarczyk3461@dominikawodarczyk3461Ай бұрын
  • Pamiętajcie, że do każdego dziecka jest "przyczepiona" matka. Jeśli jest z dzieckiem w kawiarni, to raczej znaczy, że musiała z nim wyjsc, nie miała go z kim zostawić. Takie strefy mogą sprawić, że młode matki czują się jeszcze bardziej obco i samotnie, bo "tu nie możemy wejść". Nie każde dziecko wrzeszczy i nie każda matka to maDka. A przecież możemy pójść dalej i zrobić strefy wolne od chichoczących nastolatek, wolne od mlaskajacych ludzi, wolne od ludzi z tatuażami (bo może ktoś nie chce ich oglądać?). Te przykłady dałam specjalnie trochę na wyrost, żeby pokazać, że są rzeczy, których nie da się odgórnie regulować. Bo każdy jest inny, żyjemy w społeczeństwie i musimy być TOLERANCYJNI, bo my też możemy komuś przeszkadzać ;)

    @aniamalysz@aniamalyszАй бұрын
  • u nas powstało kilka hoteli bez dzieci ,takie miejsca tez sa potrzebne ale nie świadczą o tym ze się dzieci nie lubi

    @Iga119@Iga119Ай бұрын
    • o tak. Powstaja nawet miejsca 18+, oznacza to brak imprez. Wspaniale, prawda? Jest to mniejszosc ale na wypoczynek dla mnie cudowny. Moj urlop to pobudka ok 7 rano wedrowka w gory, nad Morze, zwiedzanie. Tylko takie miejsca gwarantuja mi pojscie spac o 23ej w spokoju i ciszy

      @annaminska9155@annaminska9155Ай бұрын
  • Nigdy mnie tak bardzo szlag nie trafia, jak w momentach, gdy ktoś mi radzi, jak mam się uspokoić. Argh. Co do restauracji/kawiarni ze strefami bez dzieci - jestem za. Nie każdy rodzic potrafi wychować swoje dzieci tak, żeby nie uważały się za pępki świata, którym wolno absolutnie wszystko. I jedzenie posiłku czy picie kawy/herbaty w lokalu, w którym między stolikami biega rozwrzeszczana horda smarkaterii, albo gdzie jakieś miłe dzieciątko w spazmach, całymi mocami swoich strun głosowych i przepony protestuje przez godzinę, że dostało mniej marchewki niż dzieciak obok, może wyprowadzić z równowagi nawet niespotykanie spokojnego człowieka.

    @ilcattivo13@ilcattivo13Ай бұрын
    • Wystarczy uprzejmie zwrócić uwagę dziecku i można szybko rozjuszyć jakąś matkę...

      @AikiSoguru@AikiSoguruАй бұрын
    • To jest mały człowiek, i też zasługuje na traktowanie jak człowiek. Aż przykro czytać takie komentarze...

      @agnieszkaskowron-fo7gr@agnieszkaskowron-fo7grАй бұрын
    • @@agnieszkaskowron-fo7gr Dokładnie, "człowiek" to słowo klucz. Wychowanie i kultura, to jedna z rzeczy, którymi ludzie różnią się od zwierząt. A przynajmniej powinni się różnić.

      @ilcattivo13@ilcattivo13Ай бұрын
    • @@agnieszkaskowron-fo7gr jest coś takiego jak właściwe wychowanie i kultura osobista albo odpowiednie przygotowanie rodzina np. na lot samolotem. Trzeba uszanować fakt, że np. większość pasażerów nie chce słyszeć wrzasków przez 8h lotu samolotem, a dzieje się to dosyć często

      @AikiSoguru@AikiSoguruАй бұрын
    • @@agnieszkaskowron-fo7grA duży człowiek nie zasługuje na traktowanie jak człowiek?

      @YaaLFH@YaaLFHАй бұрын
  • Kiedy w poprzednim odcinku o googlowaniu Korei, powiedziałaś, że Koreańczycy nie interesują się cudzą własnością, typu karta lub portfel, naświetliłaś to jako taką dobrą cechę i opowiedziałam o tym Mężowi, jacy dobrzy ludzie w tej Korei. On z kolei opowiedział mi, że słyszał o tym, ale w trochę mniej fajnym kontekście. Mianowicie takim, że Koreańczycy w ogóle nie interesują się drugim człowiekiem, typu - umiera ktoś na ulicy, ma zawał czy udar, a ludzie wokół są zupełnie obojętni. Jestem ciekawa czy Ty u źródła coś o tym słyszałaś. Wiadomo, że tak się zdarza w każdym społeczeństwie, ale to rzuca nieco inne światło na ten szacunek do cudzej własności…

    @Antyweszka@AntyweszkaАй бұрын
  • Siemanko 😄 strefy "no kids" to wspaniały pomysł i nie mam nic przeciwko nim. Powinna być równowaga, aby każdy mógł wybrać to, co mu odpowiada. Sonu wspaniale spisał się jako ogrodnik. Mnie również czekają prace ogrodowe i rozumiem jego zadowolenie 😄

    @mirabelka7649@mirabelka7649Ай бұрын
  • Jeszcze nie trafiłam, ale popieram. Chociaż bardziej by się przydała strefa wolna od tzw. "madek". Bo to przez takich rodziców są problemy z dziećmi a nie w samych dzieciach, które nie nauczone przez nich nie wiedzą co wolno a czego nie.

    @BozenaKosowska@BozenaKosowskaАй бұрын
    • Nie ma to jak być miszczem...w doreadzaniu innym matkom...pewnie sama nią nie będąc...

      @EwaKrol-sz9rd@EwaKrol-sz9rdАй бұрын
    • Nie trzeba mieć dzieci żeby widzieć prostackie zachowanie niektórych rodziców

      @dellarobbia313@dellarobbia313Ай бұрын
    • Masz rację!!!😊

      @jolanta6749@jolanta6749Ай бұрын
    • @@EwaKrol-sz9rd Widzę, że ochoczo krytykujesz wiele wypowiedzi więc zgodnie z przysłowiem..uderz w stół a.... 😂

      @AgiEqualsLavie@AgiEqualsLavieАй бұрын
    • @@AgiEqualsLavie moje dzieci mają 30 lat....nie trafiona diagnoza..

      @EwaKrol-sz9rd@EwaKrol-sz9rdАй бұрын
  • Siemanko. Sama korzystałam w Krakowie z restauracji z wyznaczoną strefą rodzinna i bez dzieci. Ta bez była wyznaczona na posiedzenie przy napojach %. Uważam, że spoko rozwiązanie. Korzystałam również na Teneryfie z hotelu 18+ . Zaletą tego hotelu był relaks np. Przy basenie w ciszy czy też z muzyką w tle. Nie jestem przeciwniczka obecności dzieci w restauracjach, hotelach czy miejscach kulturalnych (dzieci uczą się zachowań w społeczeństwie w tych miejscach, a rola rodzica jest ich pilnowanie), ale też takie strefy też Uważam za ok. Pozdrawiam

    @KM-hh2lv@KM-hh2lvАй бұрын
    • Marzy mi się spokojny pobyt nad basenem bez biegających dzieciaków. Rzadko na nie uczęszczam. Ciężko się zrelaksować bez tych wrzasków i przepychanek w różnych kolejkach.

      @AikiSoguru@AikiSoguruАй бұрын
  • Takie strefy wcale nie są dla bezdzietnych! Ja sama nie mam dzieci, ale chodze czasem z 'dzieciatymi' koleżankami w takie miejsca i one je uwielbiają, zawsze podkreślają, że to jest miód dla ich uszu nie słyszec przez troche dzieciecych śmiechów, pisków itd. ;) Teraz są nawet całe hotele bez dzieci, nie tylko strefy. Mi się to baaardzo podoba, bo jest wybór, jak chcę, mogę siedzieć obok dzieci, a jak chce totalnego spokoju, to idę tam gdzie ich nie ma. I to jest fair. A argumentu, że na miejscu dziecka bym sie obraziła, że nie moge gdzieś wejśc, to bym nie używała, bo dzieci trzeba uczyć respektowania potrzeb innych i tego, że nie wszedzie sa miejsca odpowiednie dla nich oraz, że nie zawsze w życiu wszystko nam wolno, z reszta jest wiele innych miejsc gdzie dzieci nie mogą wejśc np. pub, klub nocny, zaplecze restauracji i jakoś wtedy nikt nie protestuje czemu dziecko wejśc nie może skoro chce ;)

    @tatianatomczyk939@tatianatomczyk939Ай бұрын
  • Bałam się ze pod filmem będą same komentarze krytykujące takie miejsca. Cisze się ze jest odwrotnie. Ciesze się ze bycie matka w Polsce przestało być pod dyktando „wszystkie dzieci nasze są „”matka Polka” zasapana i styrana niemogąca sie zrelaksować w strefie bez dzieci bo „ co z niej za matka/ kobieta skoro dzieci jej przeszkadzają. Szanowanie własnego wolnego czasu, organizowanie sobie wolnego czasu bez dzieci, spędzanie wolnego czasu z dala o dzieci ( głównie obcych ) uważam za ogromna dojrzałość.miłość do własnego dziecka jest niepodważalna, najsilniejsza ze wszystkich. Nie trzeba jej udawadniac poprzez naciagana radość z przebywania w jednym pomieszczeniu z dokazującymi maluchami.

    @agatalyko8066@agatalyko8066Ай бұрын
    • Racja. Młode matki zamknąć w domu na trzy lata ;)

      @aniamalysz@aniamalyszАй бұрын
    • Mam nadzieję że się nie rozmnożysz

      @alfa456ak@alfa456akАй бұрын
    • @@alfa456ak za pozno. moglabym ci wytlumaczyc dlaczego twoj komentarz jest ponizej krytyki ale z szacunku dla tego kanalu, ktory ogladaja raczej inteligentne osoby,a ktory ty obejrzales raczej przez przypadek, pomine dpowiedz.

      @agatalyko8066@agatalyko8066Ай бұрын
    • "Miłość do własnego dziecka jest niepodważalna, najsilniejsza ze wszystkich". - Może dla ciebie, natomiast napisałaś to zbyt ogólnie.

      @AvangardaVVV@AvangardaVVVАй бұрын
  • Dziś moje dzieci są dorosłe, ale kiedy najmłodsza córka miała 8 miesięcy (było to ponad dwadzieścia lat temu) pojechaliśmy nad morze i tam w poraz pierwszy spotkałam się że strefą wolną od dzieci. Konkretnie chodzi o miejsca w pensjonatach gdzie że względu na córkę nie chciano nam wynająć pokoju. Pamiętam, , że bardzo mnie to oburzyło. Zawsze staraliśmy się z mężem aby swoją obecnością nie przeszkadzać innym i aby nasze dzieci nie były dla niego uciążliwe. Dziś mam wnuki i też gdy z nimi gdzieś idziemy zwracamy uwagę na ich zachowanie. Tak jak powiedziałaś dzieci są dziećmi i dopiero uczą się pewnych zachowań, ale to właśnie od rodziców wiele zależy. Wiem, że czasem nie jest to łatwe, ale reakcja rodziców jest bezcenna, bo jeśli nie będą rozmawiać z dzieckiem i tłumaczyć mu to ono może po prostu nie wiedzieć, że jego zachowanie nie zawsze jest ok. Wiadomo to wszystko zależy również od wieku dziecka i temperamentu. Uważam, że cierpliwe tłumaczenie ostatecznie kiedyś przyniesie skutek😉. Najtrudniejsza do zaakceptowania jest postawa rodziców czy opiekunów, którzy całkowicie nie reagują, szczególnie uciążliwe jest to w samolotach czego ostatnio doświadczyłam na własnej skórze. W takich sytuacjach mam skrupuły aby prosić rodziców o interwencję aby nie poczuli się urażeni. Natomiast coraz częściej niestety opiekunowie dzieci kompletnie nie widzą nic złego w bardzo głośnym zachowaniu swoich podopiecznych i nie chodzi tylko o hałas, ale wiele innych nieakceptowanych zachowań. Myślę, że rozwiązaniem było dostrzeganie innych osób wokół i wzajemny szacunek. Myślę też, że w różnych kulturach to może wyglądać różnie. Ale dla jasności, lubię dzieci i uważam, że niestety to w głównej mierze dorośli odpowiadają za ich zachowanie i coraz częściej występującą niechęć innych do przebywania z dziećmi w różnych miejscach.😐 Pozdrawiam😊

    @beatakrawczyk7107@beatakrawczyk7107Ай бұрын
    • Całkowicie się zgadzam

      @user-fs2qu7bw9u@user-fs2qu7bw9uАй бұрын
    • Oburzyło cię, bo założyłaś, że to, co robisz (pilnowanie dzieci, żeby nie były uciążliwe dla otoczenia) to norma, a nie wyjątek.

      @YaaLFH@YaaLFHАй бұрын
  • Mam córkę, która bywała w kawiarniach i restauracjach od ok 3 roku życia, ale była przygotowana na to jak się należy w miejscach publicznych zachować ( tak 3latek to ogarnia!). Niestety bardzo często rodzice przychodzą do lokali z dzieciakami, którym nikt nie tłumaczy WCZEŚNIEJ, że restauracja to nie sala zabaw i co można, a czego nie można. To nie wina tych dzieci tylko rodziców ale przez to czasem trudno te dzieciaki akceptować - dlatego nie dziwią mnie takie zakazy i nie mam nic przeciwko nim skoro rodzice (oczywiście nie wszyscy) nie panują nad pociechami albo uważają, że one mogą wszystko bo to dzieci. To są miejsca publiczne i należy wiedzieć jak w nich funkcjonować, a im szybciej się tego uczymy tym lepiej dla nas wszystkich. Pozdrawiam.

    @monikaborkowska787@monikaborkowska787Ай бұрын
    • Moja córka też zawsze grzeczna była w restauracji sklepie whatever.ja nie rozumiem😊

      @borowa9118@borowa9118Ай бұрын
    • Trzylatek trzylatkowi nierówny. Mam jednego, spokojnego, lubiącego obserwować malucha którego spokojnie zabrałabym wszędzie, oraz drugiego, bardzo komunikatywnego któremu mogę wytłumaczyć dosłownie wszystko i jest naprawdę kochany ALE jest to dziecko wysokowrażliwe. Jakiekolwiek wyjścia, nowe miejsca, głośne dźwięki siadają mu na głowę i zwyczajnie zaczyna szaleć, przestają docierać komunikaty. Teraz ma te 5 lat, potrafi mi wcześniej powiedzieć że zaczyna go męczyć sytuacja, ale jeśli w porę nie pójdziemy się wyciszyć to dziecko zamienia się w małego demona którego muszę wyprowadzać siłą i uspokajać z dala od innych ludzi. Obydwoje dzieci chce zabierać w różne miejsca, obydwoje to uwielbiają i doskonale rozumiem że możemy być problematyczni dla otoczenia 🤷‍♀️ ale to nie znaczy że zamknę się w domu, nawet jeśli wyjścia to wyzwanie i stres. Natomiast wracając do meritum, to nie zawsze jest kwestia tego co rodzice dzieciom mówią, czasem temperament takiego malucha jest zdecydowanie silniejszy i nie każde trudne zachowanie wynika z zaniedbań opiekuna.

      @tintratak391@tintratak391Ай бұрын
    • @@tintratak391 to może ma adhd

      @borowa9118@borowa9118Ай бұрын
    • @@tintratak391Tak, trudne zachowanie wynika z zaniedbań opiekuna, który powinien dostosować czas przebywania w takim miejscu do możliwości dziecka, a nie siedzieć dalej rozkoszując się kawką, kiedy mały demon roznosi otoczenie.

      @YaaLFH@YaaLFHАй бұрын
    • 19:58 Teraz dzieci mają namiar bodźców ze wszech stron i dlatego jest tyle zaburzeń rozwojowych i mam na myśli nadpobudliwość ruchową , wyrażanie emocji a nie choroby typu autyzm czy inne . Takie zakazy to bezsilność rodziców czy wychowawców w szkole .Nie jest to żadne rozwiązanie tylko ucieczka w konformizm . Restauracja to miejsce publiczne chcesz ciszy to idź do lasu, gotuj w domu i zapraszaj gości . Wiem, że inni myślą inaczej ale takie jest moje zdanie osobiste . Ja bym zwróciła uwagę rodzicom gdyby dzieci biegały i przeszkadzały personelowi czy zaczepiały gości . Stanowczo i bez złośliwości .

      @wandaatemborska9196@wandaatemborska9196Ай бұрын
  • Swietna okazja aby uczyc dzieci szanowania cudzych granic, radzenia sobie z uczuciami w zdrowy sposob. Pani empatia, stwierdzenie, ze dziecko 'moze sie zdenerwowac' kiedy nie moze gdzies wejsc, przypomniala mi sytuacje u znajomych. Duza grupa znajomych odwiedzila dom i kiedy dorosli byli zajeci dzieci poszly buszowac po calym domu., Nie umialy sie zachowac, zrobily balagan, weszly tam gdzie nie mialy pozwolenia wejsc. Tym razem dorosli gospodarze 'bardzo sie zdenerwowali'.Ta rodzina dostala zakaz powrotu do tego domu,

    @RG-iw7py@RG-iw7pyАй бұрын
  • Uważam, że strefy bez dzieci to świetny pomysł i chętnie bym skorzystała z takiej kawiarni

    @dariagodlewska9522@dariagodlewska9522Ай бұрын
  • Patrząc jak fantastycznie potrafi zachować się Sonu w miejscach, które odwiedzacie i po doświadczeniach z moim Juniorem - też zastanawiałabym się na co komu te strefy bez dzieci. Niestety zdarzyło się, że byłam świadkiem fatalnego (delikatnie mówiąc) zachowania bąbelków - bieganie, wpadanie ślizgiem pod stoliki czy wyjadanie obcym ludziom frytek z talerza. Takie zachowania dzieci są oczywiście wynikiem zaniedbań za strony rodziców i to dorośli są za takie sytuacje odpowiedzialni. Obrywają jednak rykoszetem zaniedbane wychowawczo dzieci. Teraz strefom wolnym od dzieci mówię zdecydowanie TAK.

    @anjaanja3130@anjaanja3130Ай бұрын
    • Miałam sytuację bardzo podobną i po zapytaniu rodzica, dlaczego na to pozwala, matka odpowiedziała "no ale co mam zrobić.on już taki jest" 🧐

      @kasiapek7575@kasiapek7575Ай бұрын
  • Bardzo dobry pomysł z tą strefą bez dzieci,rodzicom też czasami należy się trochę spokoju ,wyjść do kawiarni czy restauracji. Pozdrawiam

    @basiawojciechowska6575@basiawojciechowska6575Ай бұрын
  • Witam, mam dwójkę dzieci i nie wyobrażam sobie żeby moje dzieci w miejscu publicznym i nie ważne czy restauracja, kino czy sklep przeszkadzały innym ! A niestety tak się często zdarza. Nie dawno, bo 2 tygodnie temu, byłam w sklepie i była matka z córką ok.6 lat i to był koszmar. Krzyki, bieganie, popychanie innych bo bawiły się w chowanego między wieszakami do tego głośna muzyka w sklepie i niestety ale byłam zmuszona opuścić sklep z ogromnym bólem głowy. Albo zdarzenie z restauracji kiedy dziecko bawi się na podłodze pod stolikami i nagle wsadza mi ręke di talerza po frytkę!!! Ja oburzona dlaczego??? A matka tego dziecka z buzia na mnie, że to tylko dziecko, tylko jedna frytka!!! Dla mnie prawdziwy koszmar 😢 pozdrawiam Katarzyna z Żor

    @mariak1181@mariak1181Ай бұрын
  • Ja w sumie też mogłabym się obrazić, że ktoś nie akceptuje mojej obojętności do dzieci i pragnienia świętego spokoju podczas jedzenia. Piski, krzyki, głośne wycie zdecydowanie psują najlepszą potrawę, a i o prowadzenie rozmowy w takim rozgardiaszu ciężko.

    @Nefeli11@Nefeli11Ай бұрын
  • Pewnie Biolla będzie obalała mity:) jak mówi rzeczony tytuł, ja też nie lubię dzieci, ale oglądanie życia Waszej rodzinki to dla mnie regularny relaksik i "miłe miejsce":)

    @kasiapek7575@kasiapek7575Ай бұрын
  • Strefy z dziećmi oczywiście! Jak najbardziej TAK! ❤️ Strefy z rozwydrzonymi "wrzeszczakami" - STANOWCZO NIE!!! 😤

    @user-fd7iy6tn6c@user-fd7iy6tn6cАй бұрын
  • Strefa ,,no kids,, nie widzę w tym nic złego , powinna być , nie mam nic przeciwko temu , też mogę spokojnie z tej strefy korzystać bez obrażania się na świat .😊 Trochę spokoju i wyciszenia po pracy , rewelacja. Ogólnie nie przeszkadzają mi dzieci w restauracji, ale są sytuację że stanowczo przeszkadzają . Nie wszędzie w każdej restauracji musi być przedszkole , to chyba oczywiste. Dużo zależy też od wieku dziecka i jak rodzice go przygotowali do bycia w restauracji . Nie wszędzie trzeba ze sobą zabierać dzieci , powinny znać granicę , znać słowo ,,nie, i nie każde miejsce jest dla dziecka. Dzieci na weselu dla mnie nie ma problemu. Jak ktoś zaprasza bez dzieci , też nie ma dla mnie problemu , jego wesele - jego zasady. Pozdrawiam 😊

    @SaDa-fd1ns@SaDa-fd1nsАй бұрын
  • Pani Wiolu jest pani super kobietą ,a Sonuś jest najcudowniejszym dzieckiem i własnie takie dzieciaczki kochane można zabierać z sobą ,ten jego uśmiech ,przytu;laski do mamusi i czasem zaskoczy jakimś powiedzonkiem ,coś fajnego zaśpiewa ,jest super dzieciaczkiem 💓💗💓

    @EdytaPacyna@EdytaPacynaАй бұрын
  • Bedac mama , co prawda juz doroslego dziecka , ale jednak , uwazam ze strefy bez dzieci nie sa niczym zlym i naprawde ma to swoje uzasadnienie, podobnie jak osrodki wypoczynkowe ktore nie przyjmuja osob z dziecmi. To nie jest zadna dyskryminacja tylko wyjscie naprzeciw oczekiwaniom osobo ktore maja ochote pojsc na obiad, kawe czy wyjechac na kilka dni i spedzic ten czas spokojnie. A dzieci jak to dzieci , bardzo czesto sa nazbyt absorbujace, bo tak juz jest , wiec nalezy zrozumiec potrzeby obu stron.

    @basiab1933@basiab1933Ай бұрын
  • Siemanko! ❤Z Wiolą i Sonu nawet deszczowy dzień jest bardzo pozytywny! Pozdrawiam wszystkich serdecznie❤🤗

    @barbarajarzyna8963@barbarajarzyna8963Ай бұрын
  • Teraz bylam swiadkiem takiej sytuacji. Nie gastro a kosciol i niedziela palmową. Marka z 2 chłopakami lat ok . 5 i 10 oboje z palmami . Naparzali się nimi, biegali wokół ławki a Matka sobie stała i nic z tego nie robiła. Ludzie siedzący obok poprzesiadali się bo nie mogli się skupić na mszy. Wg mnie powinna z nimi stać/siedzieć na tyle i reagować . A ta sobie stała udawała ze nie widzi

    @olapanek9966@olapanek9966Ай бұрын
  • Jestem mamą dorosłych już dzieci i w chwili obecnej jestem jak najbardziej za takimi strefami , w Polsce są już nawet ośrodki agroturystyczne gdzie nie można wypoczywać z dziećmi . Są one oczywiście na życzenie klientów, i to również bardzo mi się podoba . Kocham dzieci ale kocham również spokój i komfort psychiczny a nie ma nic lepszego niż wypoczynek na łonie natury w jego dźwiękach .

    @dorota3073@dorota3073Ай бұрын
  • Problem to właśnie brak reakcji rodziców na zachowania bąbelków, wg rodzica jego dziecku wszystko wolno, nie ważne czy komuś to przeszkadza... bąbelek ma same prawa

    @jennyj4417@jennyj4417Ай бұрын
  • Miejsca bez dzieci są ,niestety,potrzebne. Piszę niestety, ponieważ często rodzice lub opiekunowie nie kontrolują=korygują zachowań dzieci .. a i sami nie liczą się z obecnością innych konsumentów.Również karmienie piersią przy restauracyjnym stole nie wydaje mi się dobrym obyczajem i bywa krepujace dla reszty gosci. Mozna znaleźć osobny pokój lub miejsce ;przewinąc malucha i nakarmić Kocham dzieci własne i cudze ale jeśli chcę spokojnie zjeść lub odpocząć w czasie krótkiego urlopu to wybieram takie miejsca bez dzieci . Nie wydaje mi się konieczne wywieszanie tabliczek o zakazie wstępu dla dzieci raczej inna forma np.dla dorosłych lub ze strefą ciszy... A może zwrócenie uwagi rodziców,że w danym miejscu proszeni są o szczególną dbałość i uwagę co do zachowania dzieci ... Pozdrawiam serdecznie i cieszę się,że Sonu będzie miał rodzeństwo...

    @ella7stachowiak675@ella7stachowiak675Ай бұрын
  • Hej W ojczyźnie też są miejsca bez dzieci, restauracje, kawiarnie czy hotele. Nie przeszkadza mi to mam szczęście, że mój syn był i jest zawsze bardzo grzeczny, ale rozumiem, że nie każdy ma przyjemność w obcowaniu z dziećmi. Nie ma sensu się obrażać jesteśmy różni i to jest piękne❤

    @sizi9543@sizi9543Ай бұрын
  • Jako mama dwójki dzieci gdy wychodzę sama lubię takie strefy, bo czasem fajnie jest odpocząć od zgiełku, odwracania się na każde zawołanie 'mama' i takiej społecznej odpowiedzialności również za inne dzieci.

    @MsFashionableLady@MsFashionableLadyАй бұрын
  • Dodam jeszcze, odpowiadając na Twoje pytanie jest dość sporo miejsc ze strefą bez dzieci, ale bardziej chodzi o hotele i wyjazdy. Zdarzają się kawiarnie w większych miastach, ale to rzadkość. Jest dużo np. agroturystki, która zaprasza osoby: 40 plus. Bez muzyki, bez hałasu, bez papierosów, bez dzieci. Dzieci są na przykład przyjmowane jeśli znajome rodziny wynajmą jednocześnie wszystkie domki. Sporo biur podróży ma przedziałki do szukania: bez dzieci. Z drugiej strony nie idę na plac zabaw oczekując ciszy. osobiście omijam miejsca z udogodnieniami dla dzieci właśnie z tego powodu, niech mają swoją swobodę, a ja poproszę o miejsca dla ludzi pragnących ciszy. I w ten deseń :) Nie ma to wiele wspólnego z nienawiścią do dzieci, ale wielką potrzebą spokoju i ciszy szczególnie jeśli jest to np. jedyny wyjazd w roku.

    @user-iu1ql1ng3z@user-iu1ql1ng3zАй бұрын
  • Super pomysł na spędzenie z dzieckiem takie sadzenie nasionek i ile frajdy dla malucha jak coś będzie rosnąć. Mówiłam już że Wiola jest super mamą i to tylko potwierdza moje spostrzeżenia. Pozdrowienia ode mnie, kobiety która nie ma i nie będzie mieć dzieci, dla wszystkich mam. Jesteście bohaterkami każdego dnia, podziwiam was❤️❤️❤️❤️❤️

    @Isa_drug@Isa_drugАй бұрын
  • Wiem,że są nawet hotele bez dzieci. I rzeczywiście ma to jakiś sens, dzieci nawet najlepiej wychowane, są tylko dziećmi więc hałasuja, zdarza im się robić bałagan, zaczepiana innych przy stolikach. Wolałabym już taka strefę bez dzieci czy nawet restauracje bez dzieci, niż pretensje kogoś, że moje dziecko jest dzieckiem

    @joannapawlik6953@joannapawlik6953Ай бұрын
  • Wiolu, zgadzam się z Tobą, auto to super wynalazek. Bardzo ułatwia życie. A jeśli chodzi o strefy bez dzieci. Zawsze powinniśmy mieć wybór, w każdej strefie życia. Ja dzieci uwielbiam, pochodzimy z mężem z wielkich rodzin, mamy trojkę dzieci, sześcioro wnucząt i nigdy dzieciaki nie irytują mnie. Los obdarzył mnie wielką cierpliwością i z każdym dzieckiem potrafię "dogadać się ". Wystarczy dzieci słychać i odpowiednio traktować, a one w mig reagują. Uściski dla Ciebie Wiolu i dzieci

    @teresaradzimirska115@teresaradzimirska115Ай бұрын
  • Widać jest potrzeba tworzenia takich miejsc. Ważną kwestią jest jednak wychowanie dzieci, żeby wiedziały jak się zachowywać w różnych sytuacjach 😊.

    @user-ds7nl5mh2d@user-ds7nl5mh2dАй бұрын
  • Wiolu.mieszkam od 20 lat w UK.Baaaardzo popieram strefy bez dzieci i mam nadzieje ze trend zostanie rowniez przeniesiony na loty bez dzieci 😂😂.Angielskie dzieci niestety należą do najbardziej rozwydżonych na świecie . Kopanie w tyl siedzenia w samolocie czy godzinne krzyki, ujadanie wrecz są tu normalne . Mialam " przyjemność " leciec w takim lotem a mamuska na telefonie gdy dzieciak skakal po moim siedzeniu i ujadal aby zwrocic jej uwage na siebie . Takie sfrustrowane dzieci , kilkuletnie wrzeszczące , placzące , skaczące - to normalne tu i ludzie najwyżej spojrzą spod oka - ale nikt nic nie robi.Na ulicach w autobusach czy metrze to samo . W Londynie o 15:30 na dworcu autobusowym stoi duzo policji bo to godzina wyjscia dzieci ze szkoly i naprawde są tam potrzebni. Krzyki , skakania , przekleństwa - to normalka z ust tych nastolatkow . Niestety z wychowaniem dzieci tu jest cos nie tak. Nie raz w czasie wakacji spotkalam sie z opinią " że angielskie kids - gorsze od tajfunu ". W Polsce jeszcze tak nie jest , ale w wieku 50 -60 lat nie zawsze ma sie ochote na dzieciece krzyki podczas spotkan doroslych.Dlatego popieram strefy " bez dzieci " .W koncu my , starsi ludzie nie wchodzimy do piaskownic i placow zabaw ....wiec mamy prawo do wyboru miejsc , gdzie cisza i spokòj jest w cenie .Pozdrawiam was Wiolu. Sonu jest super chlopczykiem. Uwielbiam go i Twoja rodzinke

    @beataki2612@beataki2612Ай бұрын
    • jaki kochany wpis❤

      @annaminska9155@annaminska9155Ай бұрын
  • Wioooooolu!!! @mietczynski zrobił test dań z twojej książki i zamierza po tym kupić drugą część !! Nie wiem czy go kojarzysz z KZhead’a, ale myślę, że filmik sprawi ci dużo radości z oglądania

    @jisunfl0wer193@jisunfl0wer193Ай бұрын
  • Wspaniały film 🥰 Teraz robię maraton filmowy Twoich starszych filmów, razem z moją mamą i jest to wspaniale oglądać, jak się rozwijasz na kanale ❤ Pozdraiwamy was z całego serca 🥰😍🥰 A Sonu całujemy 😘🥰😘

    @ZuzannaZglinska@ZuzannaZglinskaАй бұрын
  • Restauracje czy też inne miejsca użyteczności publicznej ze strefami bez dzieci bardzo fajny wręcz konieczny pomysł !!! Nie bardzo chcę słyszeć krzyczące dziecko, kiedy mam ochotę wyjść ze znajomymi i zrelaksować się . Nie bez powodu jest wiele resortów tylko dla dorosłych . Trudno od dziecka wymagać pełnej ogłady ! Mieszkam w Stanach . Mamy tu restauracje czy bary do których nie mogę wejść z moim mega wyrośniętym 17latkiem . I uważam , że to też jest ok. Z drugiej strony jest cała gama ofert dla rodzin z dziećmi . Moim zdaniem tak powinno być . Każdemu według potrzeb 😊. Pozdrawiam .

    @bostichanel877@bostichanel877Ай бұрын
  • Znam strefy "no kids" z Niemiec i jako mama dwojki dzieci lubie sobie czasami spokojnie wypic kawke....Pochwalam😊...Pozdrowionka ❤

    @barbaraschmude4535@barbaraschmude4535Ай бұрын
    • Gdzie w Niemczech sa takie strefy, gdyz nigdy nie widzialam cos takiego?

      @ilonawololo2979@ilonawololo2979Ай бұрын
  • Ten sam chlebek kupuje w Stanach, w sklepie w jednostce wojskowej, gdzie maja cala alejke z jedzeniem z Niemiec! Uwielbiam! Pozdrawiam. :)

    @sylfana@sylfanaАй бұрын
  • Myślę, że takie miejsca powinny być np. dla ludzi, którzy chodzą na spotkania biznesowe. Obecność dzieci będzie raczej przeszkadzać - do biur też "nie mają wstępu" - że tak się brzydko wyrażę, ale pewnie rozumiecie co mam na myśli. Więc w takim znaczeniu - to dobry pomysł. Nawet Rodzicom może być niezręcznie gdy obok słyszą rozmowy biuznesowe, a ich pociecha "szaleje". Niech sobie zresztą spokojnie i radośnie "szaleje" w większości tego typu miejsc restauracyjnych.

    @annaneex3843@annaneex3843Ай бұрын
  • "Tylko dla dorosłych" nie jest moim zdaniem niczym dziwnym. Zawsze były takie lokale, sama pamiętam kilka sytuacji jak jeszcze nie mogłam chodzić w takie miejsca i nie było to nic nadzwyczajnego i nikt się nie oburzył. Na stronach do rezerwacji hoteli jest do wyboru taka opcja, to jest już bardzo powszechne. Najlepsze wakacje

    @olguZZZ@olguZZZАй бұрын
  • Ja tez jestem za strefami bez dzieci a jestem mamą. Bardzo mnie zawsze denerwowało szczegolnie w duzych kompleksach basenowych że rodzice mimo że dzieci mialy ogromną strefe zabawy zabierali je np do jacuzzi w strefie dla dorosłych.. razem z kołem i jakimiś zabawkami.. w efekcie tylko ich dziecko mialo zabawe a wszyscy inni wode w oczach.

    @mustimusli@mustimusliАй бұрын
  • Pozdrawiam z pociągu do Wrocławia ❤

    @barbaranajdora4344@barbaranajdora4344Ай бұрын
    • Pozdrawiam uciekając z Wrocławia :D

      @nikar288@nikar288Ай бұрын
  • Wiola ogladam Twoje filmiki jeden za drugim... a Sonu w ostatnim czasie tak wystrzelił w górę, że szok. Niebywałe jak dzieciaki rosną. Ściskam mocno

    @gosiaparzysz7557@gosiaparzysz7557Ай бұрын
  • Takie no kids zone są też bardzo pomocne dla osób, które straciły dziecko i ich żałoba jest na tyle świeża, że ciężko im przebywać wśród dzieci. Jest takich osób zaskakująco wiele i ja doceniam istnienie takich miejsc lub hoteli.

    @gambusch@gambuschАй бұрын
  • Pozdrawiam serdecznie panią Wiole i jej rodzinkę.

    @user-ux4je2fh2j@user-ux4je2fh2jАй бұрын
KZhead